Mateusz Morawiecki otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy misję sformowania rządu w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym. Choć Prawo i Sprawiedliwość uzyskało najlepszy wynik w październikowych wyborach parlamentarnych, to nie jest w stanie rządzić samodzielnie, a pozostałe partie odmawiają wejścia z PiS-em w koalicję.
Nowy rząd. Kaczyński: To mój pomysł
– Kształt rządu ekspercko-politycznego, który w poniedziałek przedstawi premier Mateusz Morawiecki, to mój pomysł. Chcemy zaproponować nowe twarze. Trzeba zakończyć wojnę, którą prowadzi Platforma Obywatelska – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Pytany o brak w nowym rządzie znanych polityków PiS, którzy byli do tej pory ministrami, m.in. Mariusza Błaszczaka, Kaczyński odpowiedział: "Chodzi o to, aby w tym rządzie nie było zbyt wielu polityków". – Ale akurat minister Błaszczak być może się w nim znajdzie. Chcemy zaproponować nowe twarze i konkretną propozycję wobec Sejmu, prezydenta i społeczeństwa. Trzeba jednocześnie sprostować informacje medialne, jakoby znaczący politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli wejść do nowego rządu premiera Morawieckiego. To jest wierutne kłamstwo. Mieliśmy do czynienia z odwrotną sytuacją – przekonywał szef PiS.
– Podobna propozycja rządu ekspercko-politycznego może być powtórzona w tzw. trzecim kroku konstytucyjnym, np. z premierem wywodzącym się z PSL. Nie wykluczamy tego – dodał Jarosław Kaczyński.
"Warunków demokratycznych nie będzie"
– Dobrze byłoby, żeby nowy rząd podjął sprawy merytoryczne, bez obciążeń. Przez ostatnie osiem lat rządy Prawa i Sprawiedliwości podejmowały sprawy merytoryczne i zrobiliśmy bardzo dużo, ale ta wojna polityczna, inspirowana przez środowisko zwłaszcza Platformy, przeszkadzała. Można było zrobić więcej – mówił lider PiS.
Kaczyński stwierdził również, że Prawo i Sprawiedliwość "uczyni wszystko, aby wygrać" wybory parlamentarne za cztery lata. – Chociaż wiemy, że nie będzie to przebiegało w warunkach demokratycznych. Wystarczy przeczytać porozumienie koalicyjne czterech partii, aby zobaczyć, że warunków demokratycznych nie będzie, czyli de facto przestanie obowiązywać konstytucja – oznajmił polityk. – Przez cały czas będziemy pilnie, skrupulatnie rozliczać nową władzę z realizacji obietnic – podkreślił.
Czytaj też:
Wiadomo, kiedy zaprzysiężenie rządu Morawieckiego. Podano terminCzytaj też:
Kto był najlepszym premierem Polski w XXI wieku? Najnowszy sondaż