Z powodu napływu afrykańskich i azjatyckich migrantów Finlandia zamknie całą granicę z Rosją. Helsinki wskazują, że to reakcja na zorganizowane działanie Moskwy. – My mamy 1300-kilometrową granicę z Rosją i nie jest ona ogrodzona – tłumaczył niedawno fiński premier Petteri Orpo. Jednocześnie polityka wskazał, że granica lądowa jako taka jest otwarta, ale punkty graniczne mogą zostać zamknięte zgodnie ustawą o ochronie granic.
Fińska ustawa o straży granicznej umożliwia składanie wniosków o azyl centralnie w niektórych punktach kontrolnych na granicy kraju.
Błaszczak komentuje
"Dobra decyzja Finlandii. Presja migracyjna ze strony Moskwy będzie tylko rosła" – napisał na portalu X szef MON Mariusz Błaszczak. "Tymczasem w Polsce politycy PO i PL2050 spełniają marzenia Putina. Donald Tusk właśnie skrytykował rząd PiS za narażanie fundamentalnych relacji z Rosją (!), a Szymon Hołownia chce tworzyć system, który pozwoli zaopiekować się nielegalnymi migrantami" – wytyka polityk PiS.
Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej Szymon Hołownia przekonywał, że z jednej strony należy zakończyć push-backi, a z drugiej musi zostać "stworzony realny system ochrony naszej granicy".
– Granica ma być szczelna i bezpieczna. Jako człowiek pochodzący z tego regionu, będę robił wszystko, by zamienić politykę migracyjną w system – stwierdził marszałek Sejmu.
Hołownia podczas spotkania w Białymstoku podkreślił, że "pragmatyzm nie wyklucza humanitaryzmu, bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa". – Dobrze wiemy o tym, że na granicę trafiają matki z dziećmi, dramatycznie chore osoby, osoby starsze, z krajów, w których rzeczywiście trwają prześladowania. Ale też wiemy, że znaczna część migrantów, którzy trafiają na granicę, to migranci zarobkowi, z krajów, w których nie trwa wojna – mówił.
Czytaj też:
"Milcz oszuście". Sejm: Posłowi KO puścił nerwyCzytaj też:
"Pogoń" dziennikarzy za prezesem PiS. "To nie są dobre obyczaje"