Sprawa Brauna. Rzecznik Konfederacji: Nie mamy z nim kontaktu

Sprawa Brauna. Rzecznik Konfederacji: Nie mamy z nim kontaktu

Dodano: 
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił gaśnicą menorę chanukową w Sejmie
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił gaśnicą menorę chanukową w Sejmie Źródło: PAP / Marcin Obara
Po całym zdarzeniu poseł Braun po prostu ulotnił się z Sejmu. Nie pojawił się na posiedzeniu klubu – poinformowała rzecznik Konfederacji.

We wtorek Grzegorz Braun za pomocą gaśnicy zgasił świece chanukowe w Sejmie. W reakcji na incydent marszałek Sejmu Szymon Hołownia wykluczył posła Konfederacji z posiedzenia, a do prokuratury zostało skierowane zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Ponadto decyzją prezydium Sejmu Braunowi zostanie odebrana połowa uposażenia za trzy miesiące i całość diety za pół roku pracy poselskiej.

Konfederacja ukarała Grzegorza Brauna zawieszeniem w prawach członka klubu poselskiego oraz zakazem wystąpień z mównicy sejmowej.

"Nie mamy z nim kontaktu". Braun komentuje

– Grzegorz Braun otrzymał już najwyższą możliwą karę. Jeżeli chodzi o parlament, jest wykluczony z obrad Sejmu (...). Jest zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji i ma zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. O dalszych rozwiązaniach będziemy dyskutować na kolejnym posiedzeniu klubu. Wszystko zależy od tego, jak będzie postępować poseł Braun – powiedziała rzecznik prasowa Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News.

Zapytana, jak Braun zareagował na decyzję swojego klubu, Zajączkowska-Hernik odpowiedziała: "Nie skomentował. Niestety nie mamy z nim kontaktu". – Po tym całym zdarzeniu poseł Braun po prostu ulotnił się z Sejmu. Nie pojawił się na posiedzeniu klubu (...). Od tego momentu nie mamy z nim kontaktu. Mamy nadzieję, że pojawi się na kolejnym posiedzeniu klubu – stwierdziła rzecznik Konfederacji.

Grzegorz Braun skomentował sprawę w jednym z materiałów na kanale na YouTube. Jak oznajmił, nikt z partii się z nim nie kontaktował.

– Koledzy są zajęci. Ja jestem dużym chłopcem, nie oczekuję serdeczności. Oczekiwałbym odporności na naciski zewnętrzne i niewytwarzania ciśnienia wewnętrznego. Oczekiwałbym takiej podwórkowej sztamy. Nie nadajemy na zewnątrz na siebie, nie kapujemy się wzajemnie – mówił prezes Konfederacji Korony Polskiej. – Niektórzy zapowiedzieli, że chcą, abym zniknął. Mam kolegów, moich posłów z Konfederacji Korony Polskiej. Jest nas kilku i współtworzymy klub – dodał.

Czytaj też:
Bosak: Reakcja Hołowni uchroniła Brauna przed wykluczeniem z klubu
Czytaj też:
Sprawa Brauna. Hołownia stawia ultimatum Konfederacji

Źródło: Polsat News / Interia.pl
Czytaj także