W tym tygodniu na Kanale Zero wyemitowano wywiad z Samuelem Pereirą, byłym pracownikiem TVP Info. To, że Krzysztof Stanowski zaprosił do studia byłego dziennikarza Telewizji Polskiej, bardzo nie spodobało się m.in. Kindze Rusin oraz Maciejowi Orłosiowi.
Jednak nie zabrało trudnych pytań – o zarzuty o propagandowy charakter mediów publicznych za rządów PiS oraz osobistych wycieczek Stanowskiego pod adresem Pereiry.
Pereira: Chciałem się przebić z prawdą
Teraz na antenie telewizji wPolsce Pereira podsumował występ. Podkreślił, że nie zaskoczyły go ostre pytania Krzysztofa Stanowskiego. – To były pytania, których się spodziewałem. Kiedy spojrzymy teraz na ten wywiad, to jest 800 tys. odsłon ludzi oglądających – oczywiście pewnie nie wszyscy w całości – i celem było to, żeby w końcu próbować przebić się z tym, co jest prawdą, ale też kontekstem pewnych zdarzeń – wskazał dziennikarz, który zgodnie z prawem pozostaje szefem TVP Info.
Samuel Pereira odniósł się także do sposobu prowadzenia rozmowy przez Stanowskiego. – Była bardzo silna próba ustawienia go, żeby musiał udowodnić, że nie jest pisowcem bądź sprzyjającym PiS dziennikarzem – stwierdził. Powiedział też, co nie podobało mu się w sposobie, w jaki prowadzona była rozmowa: – Brakowało mi jednej rzeczy, większej ciekawości poznawczej, to znaczy kogoś, kto by usiadł i był ciekawy, co tam się działo.
– Ważne, żebyśmy komunikowali się też z tymi, którzy są zasypywani propagandą, która w fałszywym świetle przedstawia kontekst tego, co się dzieje w Polsce. Z tych 2,5 godz. nawet jeśli pół godziny tego, co mogłem opowiedzieć, trafiło do ludzi, którzy np. tego nie słyszeli, to już jest sukces. Wczoraj dostałem wiadomość od koleżanki z liceum, z którą nie utrzymuję kontaktu, która mówi: "Słuchaj, obejrzałam to, ciekawe, bo dzięki temu mogłam kilka rzeczy się dowiedzieć, o których nie wiedziałam jak to wyglądało w TVP" – opowiadał Pereira.
Przyznał też, że to on zainicjował wywiad na Kanale Zero. – Faktem jest, że napisałem do Krzysztofa Stanowskiego po tym, kiedy zobaczyłem, jak wystartował jego kanał i zobaczyłem, że jest to przestrzeń w internecie, która budzi duże zainteresowanie. Celem było dotarcie do szerszego grona opinii publicznej z tym, co się dzieje w TVP – powiedział Samuel Pereira.
Czytaj też:
"Nie chcą cię tu". Ostre starcie Stanowskiego i Pereiry w Kanale Zero