Radosław Sikorski stale domaga się od zachodnich sojuszników większego zaangażowania w pomoc dla Ukrainy. Szef polskiego MSZ opowiada się za nakładaniem kolejnych sankcji na Rosję oraz przesyłaniem większej ilości broni Ukraińcom. Polityk przekonuje, że jeżeli USA wstrzyma swoją pomoc dla Kijowa, to ucierpi na tym autorytet Ameryki.
O te słowa zapytany został rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. – Uważamy, że wiarygodność Ameryki, jeśli chodzi o podtrzymywanie naszych zobowiązań wobec sojuszników, jest powszechnie uznana i została ugruntowana przez dekady. To powiedziawszy, jestem pewny, że nasi sojusznicy blisko przyglądają się temu, co robi Kongres Stanów Zjednoczonych, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy – podkreśla Miller w rozmowie z PAP.
Dziennikarz podczas rozmowy z rzecznikiem wspomniał, że już w przeszłości USA opuszczało swoich sojuszników, dając za przykład Afganistan i Wietnam.
– Gdy mówimy konkretnie o sojusznikach w NATO (...), nasz dorobek, jeśli chodzi o wspieranie ich, jest jasny – ripostował Miller.
Fogiel chwali Sikorskiego za wystąpienie w ONZ
Ostatnio trwa dobra passa szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Z tego względu Donald Tusk ma przymierzać swojego ministra do objęcia funkcji specjalnego komisarza ds. obronności w Unii Europejskiej – jeżeli taka posada powstanie po wyborach czerwcowych wyborach.
Media zwracają uwagę, że działania dyplomatyczne Sikorskiego chwali nawet jego polityczny konkurencja. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przebywał w zeszłym tygodniu z wizytą w Stanach Zjednoczonych. Według agencji Bloomberg przemówienie szefa polskiej dyplomacji wygłoszone na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, punktujące fałszywą narrację Rosji na temat Ukrainy, stało się sensacją i zebrało entuzjastyczne pochwały wśród komentatorów.
– To było to, czego oczekiwałbym od polskiej dyplomacji – powiedział w Polsat News Radosław Fogiel pytany o to, czy powinien przeprosić Sikorskiego. W grudniu polityk PiS przekonywał, że jeśli Sikorski zostanie szefem MSZ, to "niestety Polskę czeka powrót do roli petenta na europejskich salonach i polityka poniżej polskich możliwości".
Czytaj też:
Szef Pentagonu: Porażka Ukrainy oznacza wojnę NATO z RosjąCzytaj też:
Indie kupują mniej ropy od Rosji, bo obawiają się sankcji USA