Majchrowski nie wierzy w sukces Gibały. "Zrobił sam siebie liderem sondaży"

Majchrowski nie wierzy w sukces Gibały. "Zrobił sam siebie liderem sondaży"

Dodano: 
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Ustępujący prezydent Krakowa Jacek Majchrowski skomentował pierwszą turę wyborów na prezydenta w tym mieście.

Kraków nie wyłonił następcy Jacka Majchrowskiego. O tym, kto zostanie prezydentem miasta, zdecyduje druga tura, która odbędzie się 21 kwietnia.

Państwowa Komisja Wyborcza potwierdziła, że w drugiej turze spotkają się poseł Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski oraz lokalny polityk Łukasz Gibała (komitet Kraków dla Mieszkańców). Miszalski ostatecznie zdobył 37,2 proc. głosów, a Gibała – 26,79 proc.

Co na to Majchrowski? Zastrzegł, że wynik różni się znacznie od szacunków sondażowych. – Łukasz Gibała nie pierwszy raz zrobił sam siebie liderem sondaży, ponieważ zaczął takie wyniki rozpowszechniać na długo przed rozpoczęciem kampanii wyborczej. Efekt był taki, że przede wszystkim media zaczęły go pokazywać w roli lidera, wielu krakowian w to uwierzyło i nikt tej pozycji nie podważał, co stało się trochę samospełniającą się przepowiednią w kolejnych sondażach – ocenił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

– Z tego co zobaczyliśmy po pierwszej turze, wydaje mi się, że Łukasz Gibała ma nad sobą szklany sufit, bo krakowianie, jak wielokrotnie pokazali, nie akceptują stylu uprawiania polityki, który jest oparty na populizmie, krytyce, braku szacunku do kontrkandydatów, szukaniu wrogów, tropieniu spisków i na agresji, którą było słychać w jego wystąpieniu tuż po ogłoszeniu wyników – stwierdził urzędujący prezydent Krakowa.

Miszalski kontra Gibała. Na kogo zagłosują wyborcy PiS?

– Łukasz Kmita uzyskał bardzo dobry wynik. To polityk młody, sprawny, który stosunkowo krótko prowadził kampanię. Nie ukrywajmy też, że duże miasta są zawsze dla nas trudne. Liczyliśmy się z takimi wynikami – skomentowała wyniki wyborów Małgorzata Wassermann, która w 2018 r. ubiegała się o stanowisko prezydenta Krakowa.

– Wyniki wyborów w Krakowie są zaskakujące w stosunku do sondaży, ale mnie kompletnie nie zaskoczyły. Od dwóch tygodni, patrząc na rozmiar kampanii Aleksandra Miszalskiego, byłam przekonana, że to on wejdzie do drugiej tury z Łukaszem Gibałą. Niespodzianką jest natomiast wynik, blisko 40 proc. Myślałam, że rywalizacja będzie bardziej wyrównana. Czeka nas bardzo ciekawy i zacięty bój – zauważyła poseł PiS w rozmowie z portalem Interia.pl.

Na kogo zagłosują wyborcy PiS w drugiej turze? – Uczciwie odpowiadam: na ten moment nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie – stwierdziła Wassermann. – Myślę, że zdecydujemy wspólnie w partii i na pewno tej wspólnej decyzji się podporządkuję – zapowiedziała polityk.

Czytaj też:
Są ostateczne wyniki wyborów. PiS zwiększyło przewagę
Czytaj też:
"Idiotami nie są". Kamiński apeluje do polityków PO

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także