Wśród świadectw znalazło się wspólne wystąpienie dwóch przedsiębiorców, Izraelczyka i Palestyńczyka, którzy stracili bliskich w trakcie wojny w Ziemi Świętej. „Patrząc na ich uścisk, niech każdy w swym sercu prosi Pana o pokój” – wezwał Franciszek.
Spotkanie miało charakter dialogu z papieżem. Osoby, które doświadczyły tragedii naszych czasów, składały świadectwa i zadawały pytania Franciszkowi. „Przybywam z Izraela, moi rodzicie zostali zamordowani przez Hamas” – powiedział Maoz Inon. Następnie przedstawił się jego kolega z Palestyny, Aziz Sarah, którego brat został zastrzelony podczas wojny. „Nasz ból, nasze cierpienie zbliżyły nas i doprowadziły nas do dialogu, aby stworzyć lepszą przyszłość – mówili mężczyźni. – Jesteśmy przedsiębiorcami i wierzymy, że pokój jest największym przedsięwzięciem do zrealizowania”.
Franciszek po ich świadectwie zaznaczył, że jest ono wyrazem cierpienia nie tylko tych dwóch mężczyzn, ale całych ich narodów. „Oni mieli odwagę się uścisnąć. To nie jest tylko odwaga i świadectwo woli pokoju, ale także projekt na przyszłość” – zaznaczył papież. Przypomniał o losie dzieci, przed którymi zamknęła się przyszłość, o losie starszych widzących ruiny tego, czemu poświęcali swą pracę przez całe życie. „Ta historyczna porażka jest porażką nas wszystkich. Módlmy się o pokój” – wezwał papież.
Podczas spotkania swe świadectwa złożyli też: portugalski pracownik humanitarny „Lekarzy bez granic”, João Pedro Stédile, Afganka, Mahbouba Seraj oraz aktywistka klimatyczna z Ugandy, Vanessa Nakate. Pytali Franciszka, jak rozwijać dzieło pokoju, jak sprawić, żeby nasze serca przyjęły nową perspektywę, która da miejsce głosom uchodźców i ofiar, jak pośród tak wielu wyzwań być twórcami pokoju.
Apel papieża
Franciszek przypominał o kluczowym znaczeniu współpracy i wspólnoty. „Pracujmy wszyscy, wszyscy uczestniczmy w dziele, które prowadzimy” – zachęcił Ojciec Święty. Zachęcił do dania głosu najmniejszym, do spotykania się z nimi i dzielenia ich bólów. Jak zauważył, te osoby dotykają naszych serc, ale następnie potrzeba, abyśmy my zrobili przestrzeń dla nich w naszym życiu, które często jest już zapełnione innymi przedsięwzięciami i troskami.
Na zakończenie papież wskazał, że „nasze cywilizacje w tym momencie sieją śmierć, zniszczenie i strach” i zaapelował: „Bracia i siostry bądźmy siewcami nadziei”.
Czytaj też:
Papież: Wojna jest oszustwemCzytaj też:
Papież apeluje ws. Ukrainy. "Stolica Apostolska jest gotowa"