"Wyszli przed szereg, bo przegrali wybory". Konsternacja w koalicji po ruchu Lewicy

"Wyszli przed szereg, bo przegrali wybory". Konsternacja w koalicji po ruchu Lewicy

Dodano: 
Premier Donald Tusk (2P), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (P), desygnowany na stanowisko wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztof Gawkowski
Premier Donald Tusk (2P), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (P), desygnowany na stanowisko wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztof Gawkowski Źródło:PAP / Paweł Supernak
Stwierdzenie Anny Marii Żukowskiej z Lewicy o tym, że w koalicji rządzącej osiągnięto porozumienie w sprawie związków partnerskich oburzyło część polityków obozu rządzącego.

Myślę, że w tym tygodniu będziemy mogli to już ogłosić – powiedziała w środę w Radiu Zet Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu Lewicy. – W sobotę jest Parada Równości w Warszawie. Myślę, że to będzie dobra okazja, żeby powiedzieć, ale nie wyprzedzajmy – dodała.

Jak się jednak okazało, porozumienia najprawdopodobniej nie ma, a projekt ustawy ws. związków partnerskich budzi sprzeciw części polityków obozu rządzącego.

– To nie jest prawda – powiedział Kosiniak-Kamysz, zapowiadając, że w przyszłym tygodniu mają się odbyć kolejne rozmowy w tej sprawie z minister ds. równości Katarzyną Kotulą.

O to, czy jest porozumienie w tej kwestii, pytany był na konferencji prasowej w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia, lider Polski 2050. – Moja wiedza jest taka, że nie wiem – odpowiedział.

– Wiem, jakie jest stanowisko Polski 2050 i moje osobiste. Jeżeli będzie ustawa o związkach partnerskich, będę głosował za ustawą o związkach partnerskich. Mówiłem to od pięciu lat tysiące razy. Nic się w tej sprawie nie zmieniło – dodał.

Lewica wyszła przed szereg

Jak donosi Wirtualna Polska, słowa Żukowskiej wzbudziły szczególny gniew nie tylko w PSL, ale także w Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drodze.

– Jeśli projekt ma się pojawić w wykazie prac rządu, to się pojawi. Po co to zapowiadać, po co znów rozbudzać oczekiwania i wrzucać nieprzegadany do końca temat? – stwierdził jeden z polityków.

W koalicji panuje przekonanie, że w sprawie związków partnerskich Lewica "wyszła przed szereg". Powodem tej "ucieczki do przodu" są przegrane wybory do Parlamentu Europejskiego. Lewica chce pokazać, że "coś może" i coś jeszcze znaczy w koalicji rządowej.

– To nie jest potrzebne, byśmy toczyli teraz taką dyskusję na półrocze rządu. Dziś zajmujemy się bezpieczeństwem, ale rozumiem, że Lewica woli wrzucać swoje tematy – mówi polityk Trzeciej Drogi.

Czytaj też:
"Powinniśmy się już rozejść". Mucha o współpracy z PSL
Czytaj też:
Związki partnerskie to nie wszystko. Kotula zapowiada "trzy rzeczy rządowe", które "muszą się wydarzyć"

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także