Od ponad tygodnia w Polsce południowo-zachodniej trwa powódź. Wielka woda zniszczyła m.in. Głuchołazy, Kłodzko oraz Lądek-Zdrój, gdzie trwa szacowanie strat i sprzątanie. Obecnie zagrożenie stopniowo przesuwa się na północ. Rząd zapowiedział uruchomienie programu "Odbudowa Plus".
"Najbardziej żal jest mi w tej tragicznej sytuacji zwykłych ludzi, którzy w kluczowych momentach nie tylko nie dostali właściwej informacji o zbliżającym się zagrożeniu" – przekazał prezes PiS.
Jarosław Kaczyński ocenia, że rząd zawiódł. "Nie wykorzystano instrumentów, jakie ma obecna koalicja do skoordynowania całej akcji w zakresie przygotowania zbiorników retencyjnych, czy zapobieżenia niezapowiedzianym zrzutom wody. Zapomniano o wcześniejszym rozlokowaniu służb w miejscach najbardziej zagrożonych, czy dostarczeniu potrzebnego sprzętu. Wiele osób nie zostało przez rząd poinformowanych o ewakuacji" – wskazał w rozmowie z PAP.
"10 września Komisja Europejska informowała rządy państw Europy środkowo-wschodniej o nadchodzącym zagrożeniu. Potwierdził to komisarz odpowiedzialny za te kwestie. Po czasie nawet rządowe IMGW przyznało, że alerty o powodzi zaczęli przekazywać już 9 września. W mediach było mnóstwo informacji na ten temat, a premier polskiego rządu na dzień przed powodzią wychodzi i apeluje, aby nie panikować, bo prognozy nie są zbyt alarmujące – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS stwierdził również, że "albo rządzą nami dyletanci, albo amatorzy". "Słowa premiera mają moc sprawczą, bo w ślad za komunikatem Tuska w taki sposób zaczęły działać instytucje państwowe. Taki komunikat ze strony Tuska zdezorientował także mieszkańców, którzy nie spodziewali się aż takiej tragedii" – dodał.
Co robi opozycja?
Pytany o działania opozycji, prezes PiS powiedział, że w ubiegłym tygodniu koncentrowała się na: "Podpowiadaniu rozwiązań, które mogłyby pomóc mieszkańcom i bezpośredniej pomocy np. zorganizowaliśmy zbiórkę darów dla powodzian".
"W przyszłym tygodniu oprócz dalszej pomocy powodzianom, będziemy konsekwentnie i systematycznie pokazywać gdzie zostały popełnione błędy. Wykorzystamy wszystkie dostępne mechanizmy, aby pokazać realny poziom zaniedbań, których dopuścił się rząd Tuska. Robimy to po to, aby w przyszłości do takich wydarzeń nie dochodziło" – zapowiedział.
Czytaj też:
Prezydent Głogowa: Nie wiemy, czy wały wytrzymająCzytaj też:
Premier: Wszystko zostanie nie tylko odbudowane, ale będzie lepsze i nowocześniejsze niż przed powodzią