Jak kilka dni ujawnił Onet, CBA zatrzymało była dyrektorkę biura Mateusza Morawieckiego oraz jej męża. Sprawa dotyczy wyprowadzania pieniędzy z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Prowadzący sprawę prokuratorzy nie chcieli jednak ujawnić więcej szczegółów.
"Dzisiejsze zatrzymania mają przykryć decyzję brytyjskiego sądu o wypuszczeniu z aresztu Michała Kuczmierowskiego. Chodzi o maksymalne zastraszenie wszystkich, którzy współpracowali z przeciwnikami obecnej władzy" – napisał Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych, komentując działania służb.
"Polityczne represje"
W piątek były premier ponownie zabrał głos w sprawie zatrzymanej kobiety. Tym razem Morawiecki napisał o "politycznych represjach" i dodał, że całkowicie wierzy w uczciwość byłej szefowej swojego biura.
"Jestem pewien, że rzetelny i sprawiedliwy sąd uwolni ją od jakichkolwiek zarzutów. Zatrzymania w sprawie Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych to najgorszy model politycznych represji. Sposób, w jaki ta sprawa jest prowadzona, pokazuje najlepiej obecne motywy władzy – żądzę politycznej zemsty za wszelką cenę, niezależnie od faktów" – stwierdził polityk na swoim koncie na platformie X.
"Oczernia się ludzi, którzy z pełnym poświęceniem pracowali na rzecz i dla dobra Rzeczypospolitej. Dla was nie ma żadnych zasad, zachowujecie się jak opętane bestie, które wykonują polecenia oszalałego nienawistnika" – dodał Morawiecki.
Przypomnijmy, że od grudnia ub.r. prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Dotyczy ono między innymi dopuszczenia się w okresie od lutego 2021 r. do listopada 2023 r. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników Agencji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mowa jest tu o "organizowaniu i procedowaniu zakupu towarów" dla RARS, a tym samym "działania na szkodę interesu publicznego".
Czytaj też:
Zarzuty dla zatrzymanych ws. RARS. Jest komunikatCzytaj też:
CBA zatrzymało szefową biura Morawieckiego. Były premier reaguje