W poniedziałek Donald Tusk wystąpił na konferencji "Polska. Rok przełomu". Premier zapowiedział, że podstawą strategii będą inwestycje. Polityk twierdził, że w Polsce będzie prowadzona deregulacja gospodarki i mają zostać zagwarantowane lepsze warunki do prowadzenia biznesu.
Polityk zaproponował, obecnemu na wydarzeniu w siedzibie GPW, prezesowi InPostu Rafałowi Brzosce przygotowanie rekomendacji w tej sprawie. Brzoska zareagował śmiechem, ale z jego reakcji wynika, że przyjął propozycję szefa rządu.
Tusk zwraca się do Brzoski. Będę rekomendacje?
Tusk zwrócił się do Brzoski w trakcie omawiania watki deregulacji.
– Jest np. pan Rafał Brzoska, czytałem w ostatnich kilku dniach jakieś dwa wywiady, jedna czy dwie wypowiedzi, że deregulacja nie jest niczym trudnym, tylko trzeba chcieć i że pan akurat wie, co trzeba zrobić. Słuchajcie, no to jak konkrety, to konkrety. To niech pan się za to weźmie. Ma pan tutaj kapitalnych towarzyszy i towarzyszki – powiedział.
– Tempo tutaj odgrywa absolutnie kluczową rolę. Więc gdyby się pan np. zechciał zobowiązać, że razem z gronem tych, którzy by chcieli panu pomóc, gdybyście przygotowali możliwie szybko pierw rekomendacje do zmian, które nie wymagają ustaw, czyli długiego procesu i zawsze z pewnym ryzykiem politycznym, że komuś się nie spodoba, nie będzie większości albo podpisów – oznajmił.
Tusk i Brzoska jak Rakowski i Wilczek? Miller: Idea w gruncie rzeczy taka sama
Do sytuacji odniósł się w mediach społecznościowych były premier Leszek Miller.
"Tusk prosi znanego biznesmena Rafała Brzoskę o pomoc w uwolnieniu gospodarki od zbędnych przepisów i ograniczeń. Wszystko już było, chciałoby się powiedzieć. Pierwszym premierem, który zachował się podobnie był Mieczysław Rakowski, który zaprosił do rządu biznesmena, Mieczysława Wilczka" – napisał na portalu X eksszef SLD.
Jak przypomniał Miller, minister Wilczek zapisał się w pamięci jako "gość odważny, który otworzył pierwsze w PRL możliwości powrotu do gospodarki wolnorynkowej". "Rafał Brzoska, człowiek sukcesu w branży nowoczesnych technologii i logistyki, jest biznesmenem współczesnym i formalnie od Wilczka dzielą go lata świetlne. Jednak idea, po którą sięgnął premier Tusk jest w gruncie rzeczy taka sama, jak ta, która przyświecała Rakowskiemu" – czytamy we wpisie byłego premiera.
"Pan Brzoska z panem Wilczkiem co do przedmiotu działalności, obszaru zainteresowań i możliwości, różnią się wszystkim, ale duch przedsiębiorczości jest podobny. Duet Rakowski-Wilczek pozostawił po sobie słynne powiedzenie, że nic co jest dozwolone nie jest zabronione. Późniejsze wydarzenia przetoczyły się po nich ciężkim walcem, duetowi Tusk-Brzoska życzę, żeby mieli więcej szczęścia" – napisał Leszek Miller.
twitterCzytaj też:
Tusk ogłosił plan gospodarczy: Rok przełomu to strategia najprostsza z możliwychCzytaj też:
"Z dumą ogłaszamy". InPost zwiększa inwestycje w sieć dostaw w Wielkiej Brytanii
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
