Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapewniał, że gdy opuszcza stolicę, zawsze bierze urlop. Dziennikarz i publicysta "Do Rzeczy" Karol Gac przyjrzał się w trybie dostępu do informacji publicznej, w jakim charakterze kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich 2025 jeździł po Polsce jeszcze przed kampanią wyborczą, czyli w ramach tzw. prekampanii. Już wówczas poszczególni kandydaci spotykali się z wyborcami na zorganizowanych spotkaniach, choć formalnie kampania wyborcza nie była jeszcze ogłoszona.
Jak wynika z udzielonej Gacowi odpowiedzi, Rafał Trzaskowski jeździł w ramach delegacji służbowej.
"Który Rafał jest prawdziwy?"
Sprawa stała się tematem jednego ze spotów PiS, w których pada pytanie: "Który Rafał jest prawdziwy?". W materiale możemy zobaczyć wypowiedź prezydenta Warszawy, jaka padła podczas konferencji prasowej.
– Drodzy państwo, ja jestem zawsze na urlopie, jak prowadzę kampanię wyborczą. Od wielu, wielu lat, od 2018 roku pada to pytanie, ja niezmiennie odpowiadam: w momencie, kiedy jestem, prowadzę kampanię wyborczą, nie ma mnie w ratuszu, jestem poza Warszawą, wtedy biorę urlop i tak dokładnie będzie również teraz – powiedział polityk, zapytany o swoje podróże.
"Pomimo wielu zapewnień, Rafał Trzaskowski podczas listopadowego spotkania z wyborcami w Krakowie, nie przebywał na urlopie. Jak podaje warszawski ratusz, okazało się, że Trzaskowski podróżując po Polsce nie tylko robił to w czasie swojej pracy, ale ponadto robił to w ramach delegacji służbowej" – mówi głos z offu.
Politycy PiS: Warszawiacy mają prawo do tego, żeby ich prezydent pracował
Do wyjazdów Rafała Trzaskowskiego odnieśli się na konferencji prasowej politycy Prawa i Sprawiedliwości.
– W tym roku kalendarzowym jest 250 dni roboczych. Dokładnie tyle dni spędził w czasie swojej kadencji w delegacjach krajowych i zagranicznych Rafał Trzaskowski – powiedział Paweł Jabłoński. Jak zauważył poseł, prezydent Warszawy "ostatnio przyznał się, że w Warszawie bywa 1-2 dni w tygodniu".
– On tak traktuje swoje obowiązki. Mamy dzisiaj do czynienia z potworną hipokryzją ze strony PO. Wzywamy Pana Trzaskowskiego, żeby wziął się do roboty. Warszawiacy mają prawo do tego, żeby ich prezydent pracował – zaznaczył Jabłoński.
W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Śliwka.
– Rafał Trzaskowski nie tylko jest lewicowym aktywistą, ale przede wszystkim jest leniem. Nie zajmuje się Warszawą, tylko zajmuje się wycieczkami – powiedział poseł PiS. – Poprosiliśmy o szczegółowe zestawienie jego wyjazdów i urlopów – Rafał Trzaskowski wyjeżdżał głównie w celach politycznych. Kiedy pląsał z paniami z KGW w woj. świętokrzyskim, wtedy też był w delegacji – zaznaczył.
Śliwka zapowiedział, że politycy PiS będą żądali "szczegółowych informacji, jak wyglądały koszty związane z delegacjami, bo jest turystą, który jeździ za państwowe pieniądze".
twitterCzytaj też:
Trzaskowski czy Nawrocki? Jest najnowszy sondażCzytaj też:
"Paraliż Koalicji 13 Grudnia". Czarnek wierzy w sukces Nawrockiego