– Przede wszystkim ubolewam nad tym, że polski rząd na czele z Donaldem Tuskiem nie jest tak rozpoznawalny na arenie międzynarodowej, aby uczestniczyć w rozmowach negocjacyjnych ws. Ukrainy – powiedział Karol Nawrocki w rozmowie z dziennikarzami.
– To jest przykre dla mnie jako dla Polaka, ja reprezentuję interes państwa polskiego i będę reprezentował interes państwa polskiego, a dzisiejszy rząd, który tyle mówi o swoich relacjach międzynarodowych, nie jest w ogóle przedmiotem ani podmiotem tym bardziej jakichkolwiek ustaleń negocjacyjnych – kontynuował kandydat w wyborach prezydenckich.
Jego zdaniem cała sytuacja pokazuje, że Polska na arenie międzynarodowej "po prostu się nie liczy" oraz nie jest partnerem dla Stanów Zjednoczonych w tych dyskusjach. Nawrocki stwierdził, że przed przyszłym prezydentem Polski stoi zadanie zbudowania relacji ze Stanami Zjednoczonymi i wprowadzenia Polski do pierwszego stołu negocjacyjnego w sprawach, które dotyczą spraw polskiego bezpieczeństwa.
Trump rozmawiał z Putinem. Wojna na Ukrainie zmierza ku końcowi?
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że środowa rozmowa telefoniczna Putina z Trumpem trwała prawie 90 minut. Rozmawiali o kryzysie na Ukrainie, Bliskim Wschodzie i wymianie skazanych obywateli obu krajów. Przywódcy Rosji i USA zgodzili się na utrzymanie komunikacji i zorganizowanie spotkania twarzą w twarz.
Według Trumpa obaj przywódcy zgodzili się, że chcą powstrzymać śmierć żołnierzy rosyjskich i ukraińskich w wojnie na Ukrainie. Uzgodnili też natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych, które będą prowadzone przez odpowiednie zespoły.
Po rozmowie z Putinem Trump zadzwonił do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Wierzymy, że siła Ameryki, Ukrainy i wszystkich naszych partnerów wystarczy, aby nakłonić Rosję do zawarcia pokoju" – napisał Zełenski na platformie X.
Czytaj też:
"Rosja już tworzy grupę negocjatorów". Nowe informacje z KremlaCzytaj też:
UE w szoku po rozmowie Trump-Putin. Orban: Na miejsce przy stole rozmów trzeba zasłużyć