Bliski Wschód według Trumpa
  • Witold RepetowiczAutor:Witold Repetowicz

Bliski Wschód według Trumpa

Dodano: 
Donald Trump, prezydent USA
Donald Trump, prezydent USA Źródło: Wikimedia Commons
Pomysł Trumpa na rozwiązanie problemów Bliskiego Wschodu jest tak prosty jak poradzenie sobie z węzłem gordyjskim przez Aleksandra Macedońskiego. Tyle że to nie oznacza, iż jest on realny. Jeśli amerykański prezydent jest geniuszem, to może się uda, ale więcej wskazuje na to, że skończy się to ogromną katastrofą.

Donald Trump kieruje się w polityce realizmem, ale to wcale nie oznacza, że jego pomysły mają realne szanse na powodzenie. Realizm to kierowanie się interesami, a w przypadku Trumpa chodzi przede wszystkim o pieniądze. Problem w tym, że świat tak nie działa i historia ludzkości pokazała, iż ludzie często odrzucają korzyści materialne na rzecz kwestii, które dla realistów są ulotne i nieistotne: tożsamości, ideologii, religii czy honoru. Dotyczy to zwłaszcza Bliskiego Wschodu, którego raczej nie da się uporządkować samymi korzyściami materialnymi.

Gdy Aleksander przybył do frygijskiego miasta Gordium, usłyszał przepowiednię, że kto rozwiąże misternie spleciony węzeł łączący jarzmo i dyszel królewskiego wozu, ten zawładnie całą Azją. Niewiele się zastanawiając, wyjął zatem miecz i rozciął ów węzeł. Trump podobnie podszedł do gordyjskiego węzła konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Według niego rozwiązanie problemu Palestyny jest proste: nie będzie Palestyńczyków, to nie będzie problemu. A Palestyńczyków wszak nie będzie, jak przeprowadzą się do Egiptu i Jordanii.

Artykuł został opublikowany w 9/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także