Książka o "Nikosiu". Nawrocki zabrał głos

Książka o "Nikosiu". Nawrocki zabrał głos

Dodano: 
Karol Nawrocki
Karol Nawrocki Źródło: PAP / Leszek Szymański
Karol Nawrocki napisał pod pseudonimem "Tadeusz Batyr" książkę "Spowiedź Nikosia zza grobu" o trójmiejskim gangsterze Nikodemie Skotarczaku. Prezes IPN skomentował we wtorek sytuację, w której – jak przyznał – nie widzi niczego nadzwyczajnego.

Karol Nawrocki dostarczył do PKW podpisy do rejestracji w wyborach prezydenckich. Zebrał ich ponad 1,3 mln.

– Te ponad 1 300 000 osób, które złożyło swoje podpisy pod listami poparcia, jest dowodem na to, że jest nas wielu zdeterminowanych do tego, aby iść do zwycięstwa w wyborach 18 maja. To najwięcej podpisów zebranych przez sztaby kandydatów, jestem z tego bardzo dumny – powiedział Karol Nawrocki na konferencji prasowej przed Państwową Komisją Wyborczą.

Kandyduje Karol Nawrocki czy Tadeusz Batyr?

Prezes IPN podczas konferencji prasowej przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej został również zapytany o napisanie książki o "Nikosiu" pod pseudonimem "Tadeusz Batyr".

– Kandydatem na urząd prezydenta jest Karol Nawrocki – zaznaczył Karola Nawrocki. Jak podkreślił, "pseudonimy literackie nie są niczym nowym w polskiej publicystyce i w polskiej literaturze, a także w polskiej nauce".

– Jestem naukowcem, byłem naukowcem, byłem pierwszym historykiem, który badał przestępczość zorganizowaną w czasach Polski komunistycznej, więc jest to rzecz naturalna. Gwarantuję, że te 1 300 000 podpisów to podpisy na Karola Nawrockiego – zaznaczył obywatelski kandydat, popierany przez PiS.

Kandydat PiS: Byłem jedynym historykiem, który zajmował się tym tematem

Nawrocki zwrócił uwagę, że był jedynym badaczem, który zajmował się grupami przestępczymi w poprzednim ustroju.

– Jeśli mieliśmy w Polsce jednego tylko historyka, który miał odwagę zajmować się przestępczością zorganizowaną w czasach PRL, ja byłem tym historykiem – powiedział kandydat na prezydenta.

– Tadeusz Batyr nie miał możliwości odwołać się do żadnych innych badań i źródeł naukowych i tak też się stało. Myślę, że jest to sytuacja naturalna – dodał.

Jak zaznaczył prezes IPN, "to była konwencja, w której Tadeusz Batyr, a więc pseudonim literacki, może odwołać się tylko do jednego źródła, bo był jeden naukowiec".

– Jak państwo wiecie, ze względów zawodowych, zmieniałem wówczas pracę, nie chciałem angażować Muzeum II Wojny Światowej w te badania, które prowadziłem w Instytucie Pamięci Narodowej na temat przestępczości zorganizowanej – podkreślił Karol Nawrocki.

Czytaj też:
"Demokracja warcząca". Nawrocki o śmierci Skrzypek
Czytaj też:
Ostra walka o II turę. Mentzen odpowiada Nawrockiemu

Źródło: 300polityka.pl / DoRzeczy.pl
Czytaj także