Minister rozwoju Krzysztof Paszyk był w czwartek gościem "Sedno Sprawy" w Radio Plus. Jedno z pytań dotyczyło sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej", w którym postawiono ankietującym pytanie, czy w ciągu ostatniego roku zmianie uległa ich sytuacja materialna.
Z badania wynika, że Polaków dotyka pauperyzacja. 57,5 proc. pytanych wskazało, że ma poczucie, że żyje się gorzej, niż tok temu, a gospodarstwa domowe zbiedniały. Takich zmian nie odczuwa 29,8 proc. ankietowanych – którzy odpowiedzieli, że żyje im się tak samo, jak przed rokiem. Poprawę sytuacji materialnej dostrzega u siebie 9,3 proc. uczestników ankiety. Pozostali ankietowani byli niezdecydowani.
Polacy biednieją. Paszyk: Ustawa wiatrakowa przyjęta
Odpowiadając na pytanie, Paszyk podał wybrane dane, z których wynika, że jest inaczej. Chodzi o wzrost PKB.
– To dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze – zapytał prowadzący Jacek Prusinowski?
– Pewnie skutki, które ciągle oddziałują decyzji minionych lat – wzrosty kosztów energii przekładające się na koszty życia. No to ogólnie ma wpływ na nasze życie, tu się nie da za dotknięciem czarodziejskiej różdżki obniżyć chociażby kosztów energii, kosztów gazu. To jest coś, co zwłaszcza dla emerytów, rencistów, czy osób zarabiających najmniej jest bardzo odczuwalne i pewnie przekłada się na nastroje.
Dalej polityk zaczął mówić o tym, że rząd dokłada wszelkich starań, żeby „nadrabiać zaległości w dziedzinie energetyki". – Ustawa wiatrakowa wczoraj przyjęta przez rząd, wiele rozwiązań, które ma spowodować, że ta energia będzie tańsza, jest podejmowanych – powiedział. – Przyjmuję te wyniki z pokorą. Nie próżnujemy, nie unikamy trudnych wyzwań dotyczących energetyki – zaznaczył. Podkreślił także, że rząd prowadzi pracę nad deregulacją gospodarki.
Nie padło w tej wypowiedzi ani słowo o generującym wysokie koszty cen energii systemu ETS, z którego Polska mogłaby się wycofać.
Czytaj też:
Tyle zarabiają Polacy. Padły konkretne kwotyCzytaj też:
Złe dane z polskiej gospodarki. "Gremialne rozczarowanie"