9 maja z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie odbędzie się wielka parada wojskowa. Wśród zaproszonych gości mają pojawić się m.in prezydent Serbii czy premier Słowacji.
W kontrze do tego wydarzenia prezydent Ukrainy chciał tego samego dnia w Kijowie zorganizować szczyt przywódców europejskich. Politycy odmówili jednak Wołodymyrowi Zełenskiemu. Jak pisze Politico, z udziału w szczycie zrezygnowali m.in. premier Wielkiej Brytanii, prezydent Francji i kanclerz Niemiec. Szef niemieckiego rządu planuje 7 maja odwiedzić Paryż i Warszawę. Do stolicy Ukrainy nie wybiera się także premier Donald Tusk. Szef polskiego rządu będzie w tym dniu w Nancy, gdzie podpisze traktat z Francją.
"W pierwszym lub drugim tygodniu nowego rządu Niemiec, europejscy przywódcy będą próbowali jednak znaleźć termin na spotkanie z Zełenskim" – piszą dziennikarze i dodają, że 9 maja możliwe jest jednak spotkanie ministrów spraw zagranicznych we Lwowie.
Parada w Moskwie
Wysoka Przedstawiciel UE Kaia Kallas zagroziła konsekwencjami dla polityków, którzy 9 maja udadzą się do Moskwy. Według niej, jakikolwiek udział w paradzie lub uroczystościach w stolicy Rosji zostanie poważnie potraktowany przez stronę europejską. Kallas zwróciła się z takim apelem w szczególności do krajów kandydujących do UE.
Premier Słowacji Robert Fico ogłosił, że uda się na moskiewską paradę. Podkreślił, że decyzja ta nie jest związana z chęcią wsparcia Rosji.
– Nikt nie może mi mówić, gdzie mam iść, a gdzie nie. Pojadę do Moskwy, aby uczcić pamięć tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli podczas wyzwolenia Słowacji. A także milionów innych ofiar nazistowskiej tyranii. Tak jak oddałem hołd ofiarom lądowania w Normandii lub lądowania na Pacyfiku – wyjaśnił Fico.
Czytaj też:
"Rosja coś szykuje na Białorusi". Tajemnicze słowa ZełenskiegoCzytaj też:
Rosyjski propagandysta: Zełenski ma rację
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl