Groteskowo i śmiesznie wygląda wypowiedź premiera Donalda Tuska, która obiegła niemal wszystkie media w Polsce, dotycząca rzekomych powiązań dr. Karola Nawrockiego ze światem przestępczym. Jest to zupełna kompromitacja niewiarygodnego polityka, popierającego od wielu lat Rafała Trzaskowskiego ubiegającego się o fotel prezydenta RP. Pytany przez dziennikarzy Donald Tusk wskazując na „źródło wiedzy” odwołuje się wyłącznie do materiału Onetu, który w sposób perfidny i bezpodstawny oczernia obywatelskiego kandydata na fotel prezydenta dr. Karola Nawrockiego. W swojej kłamliwej narracji Donald Tusk odwołuje się również do niewiarygodnego źródła, jakim jest oświadczenie Jacka Murańskiego, nazwanego przez media mianem „patocelebryty”. Oświadczenie to wyemitowane zostało w TVP w likwidacji.
Jacek Murański wielokrotnie skompromitowany
Jacek Murański „przebojem wszedł” do polskich freak fightów. Nie był influencerem, a jego przygoda z aktorstwem to głównie epizody. Nie jest typowym aktorem, jak twierdzi Tusk. Bez wątpienia Murański posiada zdolności aktorskie i w tym przypadku gra epizod u boku samego Donalda Tuska. Murański głównie zasłynął z prowokacyjnego zachowania podczas konferencji prasowych, jak i pozostałych wydarzeń promujących freak fighty. Jak podawał, „jego doświadczenie z ulicy” oraz z więzienia, gdzie przebywał za pobicie, miało zaprocentować w klatce. Tak się jednak nie stało i na ten moment jest jednym z najgorszych wojowników w Polsce z rekordem wielu przegranych walk. Jak podają media, Murański – jakiś czas temu atakował innego zawodnika – Sergiusza Górskiego oraz jego rodzinę. Posunął się nawet do tego, iż w mediach sugerował, że biologicznym ojcem syna "The Nitrozyniaka" jest ktoś inny. Innym razem informował o wielu sprawach, które toczyły się wobec tego youtubera. Ostatecznie nic nie zostało udowodnione. W środowisku sportowców, z którymi udało się porozmawiać Murański uchodzi za osobę niewiarygodną i kontrowersyjną, nie cieszy się sympatią innych. "Trudno jest zatem uwierzyć w jego jakiekolwiek opowieści i bajeczki. Ma parcie na szkło i za wszelką cenę musi być w centrum uwagi" – dodają zawodnicy.
Cała prawda o wiarygodności Onetu
Sprawami mediów zajmuję się od blisko dwudziestu lat, z racji pełnienia w przeszłości różnych funkcji w tym m.in. rzecznika prasowego instytucji związanych z szeroko rozumianym wymiarem sprawiedliwości. Z takimi „kiepskimi i kłamliwymi tekstami” – jak ten Onetu o dr. Nawrockim – wielokrotnie miałem do czynienia, przygotowując między innymi odpowiedzi na zapytania prasowe oraz stanowiska na materiały medialne, których celem było wprowadzenie w błąd opinii publiczną. Tak również jest i w tym przypadku. Niestety, z własnego doświadczenia wiem, że źródło, jakim jest Onet, wielokrotnie podawało opinii publicznej kłamliwe i zmanipulowane informacje, co wielokrotnie potwierdziły sądy wydając wyroki w sprawach. W tym miejscu, czuję się zobowiązany wskazać co najmniej kilka przykładów:
- W roku 2017 w Sądzie Okręgowym w Krakowie zakończyła się tocząca się od kwietnia 2016 rozprawa Krystiana Brodackiego przeciwko portalowi Onet.pl. Proces wytoczony z inicjatywy Reduty Dobrego Imienia dotyczył publikacji zdjęcia kobiet prowadzonych na egzekucję jako ilustracji artykułu o romansach Polek z Niemcami. Krystian Brodacki rozpoznał na zdjęciu swoją matkę, ma to zdjęcie też w domowym archiwum. Matka osierociła go gdy miał zaledwie 2 lata. Onet szybko przeprosił za publikację zdjęcia, zapewniał też, że nie wynikało z celowego działania, a jedynie z pomyłki. Aby uczcić pamięć ofiar, fotoedytor złożył kwiaty na Cmentarzu w Palmirach, a redakcja opublikowała na stronie głównej Onet.pl obszerny materiał na temat tej zbrodni, prezentując go w najbardziej widocznej dla użytkowników części portalu;
- Rok 2021 – Radomska Fabryka Broni „Łucznik” pozywa portal Onet, należący do wydawnictwa Ringier Axel Springer, za serię artykułów bezpodstawnie krytykujących karabinek MSBS Grot. Fabryka domagała się miliona złotych odszkodowania i przeprosin. Jak podają media – Publikacje Onetu mogły mieć drugie dno. – Opinie, które pojawiają się na portalu Onet, dziwnym zbiegiem i okoliczności pojawiają się w momencie, kiedy trwają przetargi na doposażenie nie tylko polskiej armii, ale również naszych sąsiadów m.in. w broń strzelecką – zwracał uwagę wiceminister obrony narodowej. Przetarg na karabinki automatyczne ogłosiła Ukraina. O kontrakt stara się między innymi niemiecki koncern – konkurent polskiego „Łucznika”;
- W roku 2022 dziennikarze Onetu przegrali proces z Żandarmerią Wojskową Sąd orzekł, że Edyta Żemła i Marcin Wyrwał z Onetu (Ringier Axel Springer Polska) winni są naruszenia godności osobistej, dobrego imienia i nieposzlakowanej opinii Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej gen. dyw. Tomasza Połucha i jego zastępcy gen. bryg. dr. Roberta Jędrychowskiego;
- W roku 2023 Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok, w którym zobowiązał redaktora naczelnego Onet.pl do opublikowania sprostowania nieprawdziwych informacji na temat pracy sądów w czasie pandemii. (Portal podawał, jakoby przez osiem miesięcy od wybuchu pandemii Ministerstwo Sprawiedliwości nie wprowadziło procedur, które pozwalałyby na funkcjonowanie sądów w kryzysowych okolicznościach. Tymczasem stosowne przepisy weszły w życie pół roku wcześniej. Ponadto w artykule niezgodnie z prawdą informowano, że do sądów nie był dostarczany sprzęt do rozpraw zdalnych i wideokonferencji. W rzeczywistości trafiał on do sądów wedle bieżącego zapotrzebowania);
- Podobnie było w sprawie artykułu portalu Onet.pl na temat współpracy firmy The White House Writers Group z Polską Fundacją Narodową. Onet został zobowiązany do sprostowania nieprawdziwych informacji.
Manipulacja polityczna
W lutym na łamach "Tygodnika Solidarność", w artykule "Utopijny projekt w wyścigu o fotel prezydenta RP", zwróciłem uwagę, że „badacze zajmujący się problematyką wpływu mediów na społeczeństwo, zauważają, że wszechobecność działań manipulacyjnych oraz ich intensywność wzrosła w mediach publicznych od czasu ogłoszenia kandydatury dr. Karola Nawrockiego na fotel prezydenta RP. Eksperci są zdania, że działania wymierzone w Karola Nawrockiego, wynikają ze strachu i obawy, że zdobywa on coraz większe zaufanie i sympatię Polaków”.
Niestety, moje przypuszczenia się potwierdziły. Działania premiera Tuska, uchodzącego za poważnego polityka wpisują się w bezpodstawną nagonkę na Karola Nawrockiego. To żenujące, że polityk „takiego kalibru” tak się ośmiesza i sam nakręca i powiela kłamliwą narrację. Widać ewidentnie strach Tuska przed wygraną Nawrockiego, która doprowadzi do jego upadku i całej koalicji 13 grudnia. Badacze i twórcy analiz relacji mediów i polityki wskazują na udział mediów w sprawowaniu władzy państwowej, traktując media jako czwartą niezależną władzę, która kontroluje trzy pozostałe. Nie ulega wątpliwości, że środki masowego przekazu mają znaczny wpływ na przekonania i decyzje polityczne społeczeństwa, zwłaszcza w okresach kampanii wyborczych. W świetle dyskusji o rzekomych kontaktach dr. Nawrockiego należy zadać pytanie, czy przekaz medialny który towarzyszy powyższej sprawie nie jest wyłącznie formą manipulacji, w kierunku kształtowania poglądów, postaw, zachowań i emocji bez wiedzy i woli człowieka. Z doświadczenia wiem, że jest to metoda zakamuflowanego oddziaływania na świadomość i zachowania jednostek i grup społecznych, w tym przypadku – wyborców. Na podstawie przeglądu literatury przedmiotu i swoich wieloletnich doświadczeń, czuję się zobowiązany wskazać i przedstawić kilka narzędzi manipulacji, do których należą:
- Blokowanie i opóźnianie informacji niewygodnych (metoda dość prosta, najczęściej spotykana ze względu na trudność udowodnienia, wykorzystanie tego narzędzia służy celowemu nie informowaniu opinii publicznej o konkretnej sprawie – przykład: opóźnienie publikowania wyroków).
- Nagłaśnianie nieprawdziwych informacji (jest to to narzędzie manipulacji medialnej opierające się przekazie komunikatu, informacji niesprawdzonej, w celu odwrócenia uwagi odbiorców od innego tematu, zazwyczaj ważnego – jak chociażby kwestia nielegalnej migracji).
- Manipulowanie tytułami i leadami tekstów i artykułów prasie elektronicznej oraz w mediach społecznościowych (w tym przypadku zadaniem tytułu oraz akapitu wprowadzającego jest zwrócenie uwagi i kształtowania nastawienia odbiorców, zazwyczaj w celu zachowania w ich pamięci negatywnego odbioru, odczuć, niezależnie od prawdziwego stanu rzeczy. Narzędzie to bez wątpienia wykorzystane zostało w materiale Onetu o dr. Nawrockim, w celu wpływania na decyzje wyborców.
Dr Konrad Wierzbicki
Badacz problemów społecznych
Czytaj też:
"Znamy źródło Onetu", "niebywałe", "panika". Fala komentarzy po tym, jak Tusk powołał się na MurańskiegoCzytaj też:
Tusk cytuje Murańskiego. Harłukowicz: Jego wersja nie trzyma się kupy
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
