NA PIERWSZY OGIEŃ | Prezes Jarosław Kaczyński najwyraźniej polubił Przysuchę – małe miasteczko na południowym skraju Mazowsza.
28 czerwca odbył się tu kolejny kongres PiS. „Musimy wygrać kolejne wybory” – podkreślał z trybuny kongresowej Jarosław Kaczyński. „Bardzo przestrzegam przed tym myśleniem, że mamy 30 proc., razem z Konfederacją to już większość 282 głosy i to wystarczy. Nie, proszę państwa, żadne 30 proc. Musimy dążyć do 40 proc. i więcej”. Te słowa można rozumieć tak: PiS powinien zrobić wszystko, aby zdobyć samodzielną większość. Taką, aby nie był sparaliżowany żądaniami głównego kandydata na koalicjanta w postaci partii Sławomira Mentzena.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.