Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ostro skrytykował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o częściowym ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza, byłego lidera Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Według Ziobry, Bąkiewicz w ogóle nie powinien być skazany, a cała sprawa to przykład "ideologicznego prześladowania osób broniących wiary i tradycyjnych wartości".
Bąkiewicz powinien zostać uniewinniony
Sprawa dotyczy incydentu sprzed kilku lat, gdy podczas jednej z demonstracji doszło do starć między uczestnikami manifestacji pro-LGBT a obrońcami kościołów. Według relacji środowisk konserwatywnych, Bąkiewicz stanął w obronie świątyni, gdy demonstrantka próbowała zakłócać modlitwę i wejść do kościoła. Sąd jednak uznał, że przekroczył on granice dopuszczalnej reakcji i wymierzył mu karę.
"Z niedowierzaniem przyjąłem decyzję prezydenta Andrzeja Dudy – ułaskawienie w tej sprawie nie powinno być «częściowe»! Robert Bąkiewicz jest niewinny" – napisał Zbigniew Ziobro w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu. "Winna jest agresorka, która z premedytacją zaatakowała kościół i wierzących" – dodał.
Ziobro: "Działał w obronie koniecznej"
"W tamtym czasie przez Polskę przetaczała się fala nienawiści wobec osób wierzących. Piłowano krzyże, niszczono elewacje świątyń, oblewano farbą kościoły, strącano figury świętych i bezczeszczono Msze Święte. W obliczu tej agresji Bąkiewicz stanął w obronie kościoła. Działał w ramach obrony koniecznej, do czego miał pełne prawo! Chronił dobro publiczne przed barbarzyństwem" – napisał Ziobro na platformie X.
Były minister stanowczo sprzeciwił się także narracji, w której to działacz narodowy miałby być agresorem. W jego ocenie doszło do odwrócenia ról. "Aktywistka nie przyszła się modlić – jej celem było zakłócanie chronionego prawem spokoju osób wierzących, blokowanie swobodnego dostępu wiernych oraz niszczenie i profanowanie przestrzeni kultu religijnego" – podkreślił we wpisie.
"Nie ma miejsca na kompromisy"
Ziobro zapowiedział dalszą walkę o pełne oczyszczenie Roberta Bąkiewicza z zarzutów. "Tu nie ma miejsca na kompromisy ani połowiczne rozstrzygnięcia! To, że lewactwo dominuje w mediach i wrzeszczy na całe gardło, wspierając agresję wobec miejsc kultu religijnego i osób wierzących, nie oznacza, że zakrzyczy fakty" – zaznaczył.
W mocnych słowach odniósł się również do medialnej i politycznej debaty wokół sprawy. "Prawo nie może ugiąć się przed podszytym ideologiczną nienawiścią bezprawiem. Sprawiedliwość musi zatriumfować w pełni!" – skwitował.
Czytaj też:
Robert Bąkiewicz ułaskawiony przez prezydenta. Tusk: To sygnał politycznyCzytaj też:
Burza wokół Bąkiewicza. Duda odpowiada Tuskowi
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
