Robert Bąkiewicz ułaskawiony przez prezydenta. Tusk: To sygnał polityczny

Robert Bąkiewicz ułaskawiony przez prezydenta. Tusk: To sygnał polityczny

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Przemysław Piątkowski
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza. Sprawę skomentował we wtorek premier Donald Tusk.

11 lipca 2025 roku prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza. Akt łaski dotyczy wyłącznie kary ograniczenia wolności – roku prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie – orzeczonej w 2023 roku. Pozostałe elementy wyroku, w tym obowiązek zapłaty 10 tys. zł nawiązki na rzecz poszkodowanej oraz publikacja wyroku, pozostają w mocy.

Uzasadnienie decyzji prezydenta

Sprawa, której dotyczy wyrok, związana jest z wydarzeniami z 2020 roku podczas protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Podczas demonstracji przed Bazyliką Św. Krzyża w Warszawie doszło do incydentu, w którym poszkodowana została znana aktywistka Katarzyna Augustynek, znana jako "Babcia Kasia". Kobieta wniosła prywatny akt oskarżenia przeciwko Bąkiewiczowi, zarzucając mu naruszenie nietykalności cielesnej.

Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, że decyzja o ułaskawieniu została podjęta m.in. ze względu na pozytywną opinię środowiskową, incydentalny charakter czynu oraz ustabilizowany tryb życia Roberta Bąkiewicza.

Donald Tusk: "To sygnał polityczny"

Do sprawy ułaskawienia Bąkiewicza odniósł się we wtorek na portalu X premier Donald Tusk. Ułaskawienie Bąkiewicza ocenił jako "skandal nie tylko moralny, ale i polityczny". W jego opinii decyzja prezydenta jest sygnałem, że środowiska związane z PiS będą dążyć do odzyskania władzy za wszelką cenę.

twitter

Decyzję prezydenta skomentowali także inni politycy. Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński ocenił, że Andrzej Duda "kończy prezydenturę w marnym stylu", ułaskawiając – jego zdaniem – "bojówkarza Kaczyńskiego".

Z kolei przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości bronili decyzji prezydenta. Marek Ast ocenił, że wyrok wobec Bąkiewicza był "skandaliczny", a Katarzynę Augustynek nazwał "prowokatorką". Jego zdaniem Bąkiewicz działał w obronie kościołów i miał prawo do takiego działania w sytuacji zagrożenia ze strony protestujących.

Michał Urbaniak, były poseł Konfederacji, wyraził "mieszane uczucia" wobec decyzji, wskazując zarówno na kontrowersyjną postać Bąkiewicza, jak i na wątpliwości co do charakteru samego incydentu.

Czytaj też:
"Dziękuję Panie Prezydencie". Bąkiewicz zabiera głos po ułaskawieniu
Czytaj też:
Bodnar nie odpuszcza Bąkiewiczowi. "Uchylam wstrzymanie kary"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: X / Interia/ Do Rzeczy
Czytaj także