W wyniku rekonstrukcji rządu Adam Bodnar na stanowisku ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego został zastąpiony przez sędziego Waldemara Żurka. Premier Donald Tusk nie kryje, że jednym z priorytetów jego rządu po rekonstrukcji jest kwestia rozliczenia rządów PiS oraz "przywracanie praworządności".
Jak się okazuje, były minister otrzymał propozycję zostania szefem NIK. Ofertę odrzucił.
– Ale ponieważ uważam, że to wszystko, co robię, robię dlatego, aby rzeczywiście naprawiać wymiar sprawiedliwości, a nie po to, żeby zdobywać to, czy inne stanowisko. Uważam, że szukanie jakiejś innej możliwości zawodowej, czy to będzie jakaś możliwość międzynarodowa, czy możliwość krajowa jest nieodpowiednia – powiedział.
Kto kandydatem na szefa NIK?
Zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli jej prezesa powołuje Sejm, za zgodą Senatu. Kandydata na szefa NIK może zgłosić marszałek Sejmu lub grupa co najmniej 35 posłów.
Sejm wybiera prezesa NIK bezwzględną większością głosów (więcej głosów "za" niż "przeciw" i "wstrzymujących się" łącznie). Jego kadencja trwa sześć lat.
Jak przekazał we wtorek Maciej Berek, minister nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, kandydatem Koalicji Obywatelskiej będzie Mariusz Haładyja.
Prawo i Sprawiedliwość wystawi Tadeusza Dziubę, byłego posła i wieloletniego pracownika NIK.
Według medialnych doniesień, Polska 2050 ma wystawić na szefa NIK Jacka Cichockiego, bliskiego współpracownika Szymona Hołowni, który obecnie jest szefem Kancelarii Sejmu. Lewica najprawdopodobniej wystawi dr. Sylweriusza Królaka – prawnika, byłego wiceministra sprawiedliwości (2001-2005) i członka Trybunału Stanu (2005-2015). Obecnie jest on członkiem Kolegium NIK. Z ramienia PSL na szefa izby będzie kandydował członek Rady Polityki Pieniężnej Przemysław Litwiniuk.
Czytaj też:
Bodnar pytany o wypowiedź Tuska. "Przyklejanie gęby"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
