Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL), dr Łukasz Jankowski, zaapelował do prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowanie nowelizacji, określanej potocznie "ustawą ukraińską". Jak podkreślił, obowiązujące od czasów pandemii COVID-19 rozwiązanie, które miało być tymczasowe, zostało wielokrotnie przedłużone. Pozwala ono lekarzom spoza UE – w dużej mierze z Ukrainy – podejmować pracę w Polsce bez pełnej procedury nostryfikacyjnej.
Poważne argumenty
– Przedłużenie warunkowego trybu wykonywania zawodu naraża naszych pacjentów na ryzyko utraty życia lub zdrowia – twierdzi Jankowski. Jak dodatkowo tłumaczy samorząd lekarski, system oparty na uproszczonych procedurach weryfikacyjnych ogranicza kontrolę nad kompetencjami medyków i ma prowadzić do obniżania standardów ochrony zdrowia.
NIL, w kontekście zatrudniania lekarzy zza wschodniej granicy, podnosi również argument etyczny. Polscy medycy przekonują, że zatrudnianie lekarzy z Ukrainy osłabia tamtejszy system ochrony zdrowia w czasie wojny i kryzysu humanitarnego. – Rząd ułatwiając dostęp, próbuje ściągnąć lekarzy zza naszej wschodniej granicy. Zadajemy pytanie, czy to etyczne, skoro sama Ukraina mówi o lekarzach jako o zasobie krytycznym – pytał retorycznie Jankowski.
Argumenty rządu
Zupełnie inne zdanie w kwestii ukraińskich lekarzy ma strona rządowa, która twierdzi, że przepisy są konieczne, by częściowo łagodzić dramatyczne braki kadrowe w polskich szpitalach. Polska od lat znajduje się na końcu unijnych rankingów – według danych OECD na 1000 mieszkańców przypada niespełna 3,3 lekarza, podczas gdy średnia UE to 4,1.
Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że uproszczone procedury pozwalają szybciej uzupełniać braki kadrowe, co ma bezpośrednie przełożenie na dostępność świadczeń dla pacjentów.
Na czym polega "ustawa ukraińska"?
Podstawą obowiązujących rozwiązań ułatwiających lekarzom ze Wschodu podjęcie w Polsce praktyki jest ustawa z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z wojną. Zawiera ona specjalne ułatwienia dla lekarzy i lekarzy dentystów z Ukrainy, którzy zdobyli dyplomy poza UE.
Zgodnie z ustawą obywatele Ukrainy mogą uzyskać warunkowe prawo wykonywania zawodu na okres 32 miesięcy (licząc od 24 lutego 2022 r.). Aby tak się stało muszą posiadać dyplom lekarza lub dentysty potwierdzający co najmniej pięcioletnie studia, wymagane jest posiadanie pełnej zdolności do czynności prawnych, dobrego stanu zdrowia oraz nienagannej postawy etycznej, konieczna jest również znajomość języka polskiego na poziomie minimum B1, potwierdzona odpowiednim dokumentem.
Co istotne, uzyskane prawo wykonywania zawodu dotyczy wyłącznie pracy w podmiotach leczniczych i wiąże się z obowiązkiem poinformowania ministra zdrowia o podjęciu zatrudnienia, a ułatwienia te nie obejmują lekarzy innych narodowości, którzy uciekli z Ukrainy.
Czytaj też:
Ważne zmiany w polskiej armii. Kosiniak-Kamysz powołuje "legion medyczny"Czytaj też:
"Kontrowersyjne kryteria". Szpital onkologiczny nie dostał środków z KPO
