– Produkty rolne napływające do Europy z krajów Mercosur są zagrożeniem unijnej produkcji rolnej. Niższe koszty wytwarzania żywności i różnica w standardach spowoduje, że rolnictwo w UE będzie się zwijało" – powiedział prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz, pytany przez Polską Agencję Prasową o decyzję Komisji Europejskiej aprobującą umowę o wolnym handlu UE-Mercosur.
Mercosur. Szmulewicz: Rolnictwo w UE będzie się zwijało
Przedstawiciel polskiego związku rolniczego przypomniał, że produkcja żywności w krajach Ameryki Południowej odbywa się przy niższych kosztach energii i pracy, co oznacza, że europejscy rolnicy mają dużo ciężej, aby z nimi konkurować. Jak dodał, produkcja rolna w państwach Unii charakteryzuje się dużo wyższą jakością i powinna stanowić przykład dla pozostałych wytwórców branży.
– Cały świat potrzebuje żywności, a wszyscy chcą dostać się do Europy, bo tu się dobrze płaci, Europa jest bogatą częścią świata – zwrócił uwagę Szmulewicz. Jak podkreślił, UE jest największym producentem żywności, a napływ tanich produktów z krajów Mercosur spowoduje trudności w zbyciu rodzimej produkcji. Ostrzegł, że rolnicy "będą jechali" na rekompensatach z podatków obywateli, a produkcja rolna w Europie będzie spadała. – Nie chciałbym rekompensat, bo one osłabiają naszą produkcję, wolałbym raczej ochronę produkcji rolnej – podkreślił.
"Hamulec bezpieczeństwa". Unijni biurokraci mają ochronić europejskie rolnictwo?
Komisja Europejska ogłosiła, że wraz z Mercosur podjęła zobowiązanie polityczne, że wprowadzi "hamulec bezpieczeństwa", który pozwoli urzędnikom reagować, gdy z krajów Mercosuru napłynie za dużo wrażliwych produktów rolnych.
Jak podało źródło unijne, zobowiązanie to zostanie następnie przełożone na akt prawny, który zostanie wdrożony w Unii Europejskiej. Jego elementem ma być biurokratyczny mechanizm monitorowania rynku „najbardziej wrażliwych” produktów. KE będzie informować co pół roku kraje członkowskie i unijny parlament o tym, co na tym rynku się dzieje. Jeśli dojdzie do zaburzeń biurokraci będą interweniować.
W narracji źródło UE podało jednocześnie, że zapisane w umowie kontyngenty dotyczące sprowadzania niektórych produktów rolnych z krajów Mercosuru do UE stanowią wystarczające zabezpieczenie dla "unijnego rolnictwa".
Jeśli umowa Mercosur ma wejść w życie, będą musiały ją zaakceptować Parlament Europejski oraz państwa członkowskie w głosowaniu na Radzie UE. Na ten moment arytmetyka wskazuje na to, że przedsięwzięcia nie uda się zablokować.
Czytaj też:
Tusk mówi, że się nie da, Konfederacja nie odpuszcza. Konkretne rozmowy ws. MercosurCzytaj też:
Umowa UE-Mercosur przyjęta przez KE. Oto dalsza procedura
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
