"Chciałbym żyć w kraju"... Mentzen zagrał głos w głośnej sprawie

"Chciałbym żyć w kraju"... Mentzen zagrał głos w głośnej sprawie

Dodano: 
Sławomir Mentzen, Konfederacja
Sławomir Mentzen, Konfederacja Źródło: PAP / Paweł Supernak
Sławomir Mentzen podkreślił, że chciałby żyć w kraju, "który odbija swoich nielegalnie porwanych parlamentarzystów". Odniósł się też do głośnych słów Radosława Sikorskiego.

Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji, napisał na platformie X, że chciałby żyć w kraju, "który odbija swoich nielegalnie porwanych parlamentarzystów, niezależnie od tego, z jakiej opcji politycznej pochodzą". "A jeśli nie jest w stanie ich odbić, to chociaż odpowiada symetrycznie, żeby mieć zakładników na wymianę" – dodał.

Lider Nowej Nadziei podkreślił, że chciałby, "żeby wszyscy wiedzieli, że z Polakami się nie zadziera". "Żeby wszyscy, z Izraelem włącznie, wiedzieli, że nie zostawiamy swoich obywateli" – dodał.

"Chciałbym też, żeby nasz szef MSZ nie drżał przed Izraelem i nie wybielał ich zbrodni wojennych" – zakończył swój wpis Sławomir Mentzen.

twitter

Misja humanitarna z posłem Sterczewskim zatrzymana przez Izrael

W nocy ze środy na czwartek, gdy flotylla Sumud podpłynęła na mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) do blokowanej Strefy Gazy, marynarka wojenna Izraela zbliżyła się do jednostek i przejęła część z nich. Zatrzymano wszystkie statki, na których byli członkowie polskiej delegacji: poseł Franciszek Sterczewski (KO), prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezes Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, która ma brytyjskie obywatelstwo. Aktywiści próbują dostarczyć pomoc humanitarną.

Sikorski: Sytuacja w Strefie Gazy nie wypełnia słowa "ludobójstwo"

Wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski pytany we wtorek w Radiowej Trójce o to, czy w Strefie Gazy dochodzi do ludobójstwa, odpowiedział, że "słowa trzeba ważyć". – Jeśli ich nadużyjemy, to następnym razem ich nam zabraknie – ocenił.

Zdaniem Radosława Sikorskiego ludobójstwo to "celowe, z rozmysłem eksterminowanie jakiejś grupy etnicznej". Szef MSZ stwierdził, że "gdyby Izrael chciał dokonać ludobójstwa, to by zajęło to tydzień czy dwa".

– A to jest konflikt wywołany przez Hamas, poprzez bezprzykładny akt terroru wobec Izraela. To jest wojna z Hamasem, Izraela z Hamasem, przy której niestety ginie katastrofalna ilość ludności cywilnej – dodał.

Radosław Sikorski ocenił, że to, co dzieje się w Strefie Gazy jest straszliwą tragedią, ale nie wypełnia jego rozumienia ludobójstwa.

Czytaj też:
Izrael zatrzymał statki płynące do Gazy. Są nowe informacje
Czytaj też:
Sterczewski zatrzymany przez Izrael. Sikorski: Powiem brutalnie


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Lidia Lemaniak
Źródło: DoRzeczy.pl / x.com
Czytaj także