O zdarzeniu poinformowało Ministerstwo Obrony Holandii. Choć nie stwierdzono bezpośredniego zagrożenia, incydent uznano za poważny sygnał dotyczący bezpieczeństwa działań sojuszniczych na wschodniej flance NATO.
Najpierw samochody na białoruskich tablicach, potem niewielkie drony
Do zdarzenia doszło, gdy żołnierze 11. Lekkiej Brygady Powietrznodesantowej rozstawiali obóz na terenie opuszczonego lotniska w Polsce. Według dziennika AD, w pobliżu widziano samochody na białoruskich tablicach rejestracyjnych, a chwilę później nad bazą pojawiły się niewielkie drony. Ich pochodzenie i operatorzy pozostają nieznani. Dowódca ćwiczeń, generał brygady Frank Grandia, przyznał, że sytuacja była cenną lekcją z zakresu działań w warunkach zakłóceń elektronicznych. – Musimy zakładać, że w czasie konfliktu nasze systemy mogą być zakłócane, a przeciwnik wykorzysta drony do rozpoznania lub sabotażu – podkreślił.
Ćwiczenia nie zostały przerwane, jednak ich przebieg został zmodyfikowany. Z Holandii dostarczono systemy antydronowe, które zabezpieczyły dalszy etap manewrów. Falcon Autumn to coroczne manewry NATO, w których uczestniczą siły z Holandii, Polski i USA. Ich celem jest testowanie zdolności jednostek powietrznodesantowych do szybkiego reagowania w sytuacjach kryzysowych w Europie Wschodniej.
Słowacja nie potępiła rosyjskiego ataku dronów na Polskę
Na tle rosnącego napięcia w regionie pojawił się niedawno polityczny zgrzyt wywołany w Bratysławie. Parlament Słowacji nie przyjął rezolucji potępiającej wrześniowy atak rosyjskich dronów na Polskę. Projekt przepadł w komisji obrony i bezpieczeństwa – poinformował portal Denník N. Przewodniczący komisji, Richard Gluck z rządzącej partii Smer, stwierdził, że "nie ma potrzeby przyjmowania kolejnych pustych rezolucji". – Mamy już wystarczająco dużo dokumentów tego typu, które niczego nie zmieniają. Po uruchomieniu artykułu 4. NATO Słowacja i tak bierze udział w działaniach sojuszu – argumentował.
Decyzję skrytykował opozycyjny poseł Juraj Krupa (SaS), który ocenił, że rządząca koalicja "nie jest w stanie potępić wrogich działań Federacji Rosyjskiej wobec sojuszników". Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Według Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych w stronę Polski wleciało 21 maszyn, z których kilka zostało zestrzelonych przez polskie wojsko i sojusznicze myśliwce F-35 z Holandii.
Czytaj też:
Uzbrojeni Rosjanie przy granicy z Estonią. ISW: to element "Fazy Zero"Czytaj też:
Tajna misja przy granicy z Rosją. Ujawniono szczegóły
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
