Sejmowa komisja regulaminowa zajmie się w czwartek wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, a także o jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Po wydaniu opinii przez komisję sejmową sprawa trafi pod obrady Sejmu. Sam Ziobro uważa, że stawiane mu zarzuty mają charakter polityczny. Sprawa dotyczy m.in. rzekomego ustawiania konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura podejrzewa go łącznie o 26 przestępstw. Były minister sprawiedliwości złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie działań Żurka i prok. Piotra Woźniaka.
O działaniach prokuratury za rządu Donalda Tuska wie co nieco inny polityk byłej Suwerennej Polski, a obecnie członek klubu PiS Dariusz Matecki. W swoim wpisie w mediach społecznościowych Matecki przypomniał o swoich przejściach, jakie spotkały go, kiedy był aresztowany i nie został dopuszczony do ważnej operacji. Napisał to w kontekście ciężkiej choroby Zbigniewa Ziobry.
Areszt Ziobry? Matecki: Byli pewni, że będą mnie przetrzymywać w nieskończoność
"W kontekście dyskusji nad aresztem ministra Ziobro. W czasie mojego aresztu przepadł mi termin chirurgicznego usunięcia zmian nowotworowych żołądka. Od samego początku prokuratura i areszt były informowane o moim stanie zdrowia. Oceniam, że celowo próbowano mnie pozbawić zdrowia poprzez uniemożliwienie zabiegu. Nie wiedzieli, że sędziowie z Iustitii stwierdzą niezasadność aresztu już przy pierwszym zażaleniu. Zapewne były pewni, że będą mnie przetrzymywać w nieskończoność i jednocześnie grać wiedzą o moim zdrowiu, że może zacznę kłamać, żeby tylko wyjść i ratować swoje zdrowie i życie." – napisał Matecki.
"Kiedy na jedno badanie do szpitala zdecydowali się mnie wysłać, to jechałem w obstawie kilkunastu uzbrojonych funkcjonariuszy, w tym specjalsów z SW. Zdjęcie z tego trafiło do mediów. Czego się spodziewali? Że Mariusz Gosek i ludzie modlący się pod aresztem w Radomiu będą mnie zbrojnie odbijać w drodze do szpitala? Dodatkowo – bez żadnych działań zmierzających do zatrzymania rozwoju choroby, przenieśli mnie z celi szpitalnej, do zwykłej celi – celowo wśród osadzonych, którzy każdego dnia wykrzykiwali groźby śmierci względem mnie i min. Ziobro" – dodał polityk PiS.
Czytaj też:
Kaczyński grzmi w sprawie Ziobry. "Równoznaczne z wyrokiem śmierci"Czytaj też:
Czarnek: Nagonka na Ziobro, człowieka śmiertelnie chorego, jest bestialska
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
