Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zarekomendowała w czwartek uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze.
Pod koniec października prokuratura skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze. W czwartek komisja regulaminowa poparła ten wniosek, otwierając drogę do głosowania w tej sprawie przez posłów.
– Komisja przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku (...) o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej w zakresie wszystkich czynów określonych we wniosku oraz na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Zbigniewa Ziobry – przekazał Jarosław Urbaniak podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych.
Kulasek: Jeśli Ziobro nie jest fujarą, powinien zacząć się bronić
Do sprawy Zbigniewa Ziobry odniósł się w piątek minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek. Jak zaznaczył na antenie Radia Zet, działania wobec byłego szefa resortu sprawiedliwości to "po prostu respektowanie prawa".
Polityk Lewicy stwierdził, że podczas głosowania o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze "cała koalicja rządowa nie będzie miała żadnych dylematów". – Argumenty są naprawdę duże, a do pana Ziobry mam jedno – jeśli naprawdę nie jest miękiszonem, naprawdę nie jest fujarą, to powinien stanąć przed Sejmem i zacząć się bronić. A potem po głosowaniu przed sądem – zaznaczył.
Minister nauki: Nie ma świętych krów
Zdaniem Kulaska wynik głosowania będzie "jednoznaczny", a "cała koalicja stanie na wysokości zadania".
– Nie ma świętych krów. Ja uważam, że prokurator generalny, były minister sprawiedliwości nie jest świętą krową i jeśli popełnił przewinienia – powinien przed niezależnym sądem za nie odpowiadać – podkreślił minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Żeby była jasność – to żadna zemsta, po prostu sprawiedliwość. Prawo i sprawiedliwość – dodał.
Marcin Kulasek zapytany o słowa prezesa PiS, który stwierdził, że właśnie otwarto drogę do budowy państwa totalitarnego, odpowiedział: "I kto to mówi?". Polityk Lewicy uważa, że za rządów partii Jarosława Kaczyńskiego "działy się takie rzeczy, że sędziowie byli sekowani, praworządność łamana, a prokuratorzy byli na zlecenie".
Czytaj też:
"Sytuacja patologiczna". Współpracownik Nawrockiego o ZiobrzeCzytaj też:
"Po prostu się udusi". Wstrząsające szczegóły choroby Ziobry
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
