"Pierwszy raz w historii". Leśkiewicz: Premier zakazał przyjęcia zaproszeń od prezydenta

"Pierwszy raz w historii". Leśkiewicz: Premier zakazał przyjęcia zaproszeń od prezydenta

Dodano: 
Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta
Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Źródło: Przemysław Keler / KPRP
Ciąg dalszy sporu na linii Tusk-Nawrocki. W sieci doszło do wymiany zdań między przedstawicielami rządu a rzecznikiem prezydenta.

Premier Donald Tusk zarzucił prezydentowi, że ten zablokował nominacje 136 osób na pierwszy stopień oficerski w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). – Nie dostaną tej promocji. Nie wiem dlaczego. (...) To dalszy ciąg jego wojny z polskim rządem. Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów – ocenił szef rządu na nagraniu, które zamieścił w piątek na platformie X.

– Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. Trzeba jeszcze umieć rządzić i stawiać państwo ponad partyjne interesy. Pan premier w swoim stylu skłamał i nie wyjaśnił, co wydarzyło się naprawdę. Donald Tusk podjął decyzję, że szefowie służb specjalnych mają zakaz spotykania się z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. W ten sposób po raz kolejny premier wykorzystał służby specjalne w walce politycznej. W czasie, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, zdecydował, że prezydent, zwierzchnik Sił Zbrojnych, ma być pozbawiony dostępu do najważniejszych informacji o bezpieczeństwie państwa – odpowiedział Karol Nawrocki.

Nawrocki kontra Tusk. "Retoryka fałszu i manipulacji"

W sobotę do sprawy odniósł się rzecznik prasowy prezydenta. "Po wczorajszym żenującym i kłamliwym stand-upie Pana Premiera Donalda Tuska dotyczącym promocji oficerskich w służbach specjalnych, w sukurs Panu Premierowi ruszyli jego podwładni. Powielając retorykę fałszu i manipulacji, rodem z podręczników szkoleniowych komunistycznej »bezpieki«. Tymczasem fakty są takie, że pierwszy raz w historii III RP szefowie służb specjalnych nie przyjęli zaproszenia Prezydenta RP na spotkania dotyczące istotnych spraw związanych z bezpieczeństwem państwa. Odcięto Pana Prezydenta od dostępu do informacji" – napisał Rafał Leśkiewicz na platformie X.

"Te spotkania miały także dotyczyć nominacji oficerskich. Prezydent chciał omówić z szefami służb skierowane do niego wnioski. Do spotkań nie doszło, bo Pan Premier zakazał przyjęcia zaproszeń od Pana Prezydenta. Cóż, być może obawiał się, co powiedzą Panu Prezydentowi podczas spotkań w cztery oczy" – kontynuował. "Pan Premier postanowił wykorzystać Bogu ducha winnych młodych funkcjonariuszy służb do swoich rozgrywek politycznych" – dodał.

twitter

Dobrzyński zwrócił się do rzecznika prezydenta

"Rzecznik nie powinien okłamywać Polaków, panie kolego. Agenda spotkania nie przewidywała rozmów na temat nominacji oficerskich, co jasno pokazał minister Tomasz Siemoniak. Mimo to nadal brniecie w kłamliwą retorykę, rozgrywając polityczne gierki kosztem funkcjonariuszy, którzy często narażając własne życie strzegą bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli. Nie idźcie tą drogą, życzliwie podpowiadam" – zareagował Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora służb specjalnych.

twitter

"Gdyby prezydencki rzecznik był kiedyś w służbach specjalnych lub mundurowych, to by z pewnością wiedział, że zawsze na służbowe kontakty zewnętrzne trzeba mieć zgodę przełożonego. Przełożonym szefów służb specjalnych w Polsce jest premier. Prezydent w żadnym stopniu nie ma zwierzchności nad służbami specjalnymi" – oświadczył.

Czytaj też:
"Pogrążają prezydenta". Ostry spór o nominacje


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także