Oznacza to, że kluczowe elementy reformy, mającej uzdrowić funkcjonowanie KRS i uporządkować status tzw. neosędziów, nie wejdą w życie.
Co zakładała odrzucona nowelizacja?
Nowelizacja przewidywała wygaszenie mandatów obecnych sędziów-członków KRS i wybór nowych w powszechnych, bezpośrednich i tajnych wyborach organizowanych przez PKW. Kluczową zmianą było odebranie Sejmowi kompetencji do wyboru 15 sędziowskich członków Rady i przekazanie jej środowisku sędziowskiemu. Z kandydowania do nowej KRS mieli zostać wykluczeni tzw. neosędziowie – osoby powołane na urząd po 2017 r.
Nowelizację zakwestionował prezydent Andrzej Duda, który skierował ją do TK. Wskazywał, że przepisy ingerują w jego kompetencje dotyczące powoływania sędziów, naruszają bierne prawo wyborcze sędziów, prowadzą do nieuprawnionego przerwania kadencji obecnej Rady oraz zostały uchwalone z naruszeniem procedury, m.in. przy wyłączeniu z prac dwóch posłów – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zarzuty te podtrzymał także Karol Nawrocki.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Trybunał Konstytucyjny przychylił się do argumentów prezydenta. W pełnym składzie orzekł, że nowelizacja jest niezgodna z konstytucją. Sprawozdawcą była sędzia Krystyna Pawłowicz. Czterech sędziów – Jakub Stelina, Wojciech Sych, Michał Warciński i Rafał Wojciechowski – zgłosiło zdania odrębne. Wyrok oznacza, że reforma Bodnara pozostaje zablokowana.
Mimo decyzji TK rząd nie rezygnuje z planu przebudowy KRS. W listopadzie nowy projekt ustawy przedstawił minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Zakłada on odebranie Sejmowi prawa wyboru sędziów-członków KRS, organizację wyborów przez PKW, udział wszystkich sędziów w głosowaniu, jak również możliwość kandydowania osób z co najmniej 10-letnim stażem – również części tak zwanych "neosędziów". Celem projektu – jak podkreśla resort – jest przywrócenie zgodności funkcjonowania Rady z konstytucją oraz standardami europejskimi.
Czytaj też:
Nawrocki odpowiada na groźby Żurka: Jeśli myśli, że się przestraszę, to jest w głębokim błędzieCzytaj też:
"Nie zna Konstytucji". Prezydent odpowiada Żurkowi w kwestii sędziów
