Von der Leyen uzgodniła warunki pokoju, tylko nie wiadomo z kim

Von der Leyen uzgodniła warunki pokoju, tylko nie wiadomo z kim

Dodano: 
Przewodnicząca KE, niemiecka polityk, Ursula von der Leyen
Przewodnicząca KE, niemiecka polityk, Ursula von der Leyen Źródło: PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
Szefowa Komisji Europejskiej, niemiecka polityk Ursula von der Leyen wydała oświadczenie na temat projektu planu pokojowego.

Szefowa KE wydała oświadczenie w Johannesburgu, gdzie kończy się w niedzielę szczyt grupy G20. Von der Leyen wskazała trzy główne założenia.

– Uzgodniliśmy główne elementy niezbędne do sprawiedliwego i trwałego pokoju oraz suwerenności Ukrainy – powiedziała, nie precyzując jednak, kto z kim "uzgodnił" te elementy.

Ursula von der Leyen: Trzy elementy pokoju dla Ukrainy

Po pierwsze, podkreśliła, każdy plan pokojowy, który ma być traktowany jako wiarygodny i trwały powinien powstrzymać zabijanie i zakończyć wojnę w taki sposób, by nie siać ziarna ewentualnego wznowienia konfliktu.

– Po drugie, nie może być mowy o ograniczaniu liczebności sił zbrojnych Ukrainy jako suwerennego państwa. Mogłoby to narazić ją na przyszłe ataki, a tym samym osłabić bezpieczeństwo europejskie — powiedziała niemiecka polityk.

Zwróćmy uwagę, że w projekcie planu pokojowego (punkt 6) jest mowa o ograniczeniu do 600 tysięcy. Nie doprecyzowano jednak, czy chodzi o armię zawodową, czy o armię zawodową plus cywilów, którzy obecnie służą w wojskach obrony terytorialnej, co sprawia, że pod bronią jest więcej, niż 600 tysięcy ludzi. Jeśli 600 tysięcy to miałaby to być armia zawodowa – wcale nie wygląda na liczbę małą, a jednocześnie rodzi się pytane, czy państwo ukraińskie będzie w ogóle stać na utrzymanie takiej liczby żołnierzy. Z drugiej strony, ciężko mówić, że Ukraina będzie suwerennym państwem, jeśli nie miałaby mieć prawa decydowania o górnej granicy swoich sił zbrojnych.

Von der Leyen wyznaczyła też trzeci warunek. Otóż domaga się ona zagwarantowania Unii Europejskiej centralnej roli w zapewnieniu Ukrainie pokoju. – Będziemy kontynuować współpracę z Ukrainą, naszymi państwami członkowskimi, koalicją chętnych i Stanami Zjednoczonymi, aby poczynić realne postępy w kierunku pokoju. Ważne jest, abyśmy postępowali jako partnerzy, podążając tą samą ścieżką — oznajmiła przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Szczyt w Genewie

Tymczasem w Genewie rozpoczęły się rozmowy doradców do spraw bezpieczeństwa z państw tworzących nieformalną grupę E3 – Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec z przedstawicielami Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

Delegację amerykańską tworzą m.in. specjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff i sekretarz stanu Marco Rubio. W spotkaniu nie przewidziano obecności delegacji rosyjskiej, ale według doniesień agencji Reuters Amerykanie chcą niedługo zorganizować bilateralne spotkanie z ich udziałem.

W sobotę wiceprezydent USA JD Vance podkreślił, że w grę wchodzi wyłącznie pokój akceptowalny dla Ukrainy i gwarantujący jej suwerenność. Zaznaczył zarazem, że "pokoju nie zaprowadzą nieudani dyplomaci ani politycy żyjący w krainie fantazji. Mogą go zaprowadzić inteligentni ludzie żyjący w realnym świecie".

Przypomnijmy, że projekt zawiera 28 punktów. Prezydent Zełenski od momentu jego ogłoszenia sygnalizuje, że choć w planie potrzebne są modyfikacje, dopuszcza możliwość jego akceptacji. Także prezydent Rosji potwierdził, że projekt może stanowić punkt wyjścia do przyszłego porozumienia

Czytaj też:
W Genewie trwają rozmowy o planie pokojowym. Prezydent Ukrainy zabrał głos
Czytaj też:
Plan pokojowy. Bartosiak: Amerykanie popełniają błąd


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: PAP / Reuters / DoRzeczy.pl
Czytaj także