Tusk: Złe decyzje Europy zagrażają niepodległości Polski

Tusk: Złe decyzje Europy zagrażają niepodległości Polski

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Polska niepodległość będzie zagrożona, gdyby się okazało, że w konsekwencji złych decyzji albo braku decyzji, np. ze strony Europy, Ukraina musiałaby skapitulować – przekazał premier Donald Tusk

W Brukseli odbywa się w czwartek unijny szczyt, na którym przywódcy państw mają omówić wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów oraz o dalszym wsparciu finansowym dla Ukrainy na lata 2026-2027.

– W dzisiejszej sytuacji wsparcie dla Ukrainy, czyli de facto chronienie Ukrainy przed koniecznością kapitulacji, jest też staraniem się o to, żeby Rosja nie zyskała strategicznej przewagi również nad nami. Mówiąc tak najkrócej, Polska niepodległość będzie zagrożona, gdyby się okazało, że w konsekwencji złych decyzji albo braku decyzji, na przykład ze strony Europy, Ukraina musiałaby skapitulować – mówił premier Donald Tusk przed szczytem.

Szef rządu stwierdził, że chce, aby ta informacja "dotarła wreszcie" nie tylko do obywateli innych państw europejskich, ale też do wszystkich w Polsce.

– Kiedy mówimy o konieczności wsparcia Ukrainy tymi rosyjskimi środkami, to dlatego, że dobrze wiemy, że niepodległość Ukrainy odsuwa ryzyko agresji czy wojny od polskich granic, a upadek Ukrainy wskutek tej wojny oznaczałby bezpośrednie zagrożenie dla Polski. Patrzymy więc na to też, w jakimś sensie, egoistycznie – kontynuował polski premier.

Szczyt UE. Unijni przywódcy zdecydują ws. pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy

Komisja Europejska planuje skierować zamrożone w Belgii aktywa rosyjskiego banku centralnego na nieoprocentowaną linię kredytową dla Ukrainy. Spłata pożyczki miałaby nastąpić dopiero po tym, jak Moskwa zgodzi się zrekompensować szkody spowodowane wojną, co w praktyce jest bardzo mało prawdopodobne.

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen powiedziała w czwartek, że szczyt UE powinien wybrać jedną z dwóch opcji finansowania Ukrainy: z długu zaciągniętego przez Unię lub z pożyczki reparacyjnej.

Wspomniała o stanowisku premiera Belgii Barta de Wevera, który obawia się lustrzanej odpowiedzi ze strony Rosji. Moskwa nazywa plany KE "kradzieżą". – Zgadzam się, że jeśli zatwierdzimy pożyczkę reparacyjną, ryzyko powinno być podzielone między wszystkich – wskazała szefowa Komisji. Według niej, ostateczna decyzja powinna zostać podjęta na czwartkowym szczycie.

Belgia, Węgry i Czechy mówią "nie". Tusk: Albo pieniądze dziś, albo krew jutro

Ponieważ większość z około 185 mld euro zamrożonych aktywów Rosji znajduje się w Euroclear w Brukseli, Belgia ma decydujący głos i od początku negocjacji domaga się gwarancji chroniących ją przed odwetem Moskwy i potencjalnymi wielomiliardowymi stratami.

Przeciwko finansowaniu Ukrainy z rosyjskich pieniędzy głośno opowiadają się premierzy Węgier i Czech, Viktor Orban i Andrej Babisz.

Polski premier Donald Tusk powiedział po przybyciu do Brukseli: – Stoimy przed prostym wyborem: albo pieniądze dziś, albo krew jutro. Nie mówię tylko o Ukrainie, mówię o Europie.

Czytaj też:
Von der Leyen: Są dwie opcje. Szczyt UE zdecyduje dzisiaj
Czytaj też:
"Premier Belgii ma rację, nie powinniśmy tego robić". Orban ostrzega


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Jan Fiedorczuk
Źródło: Onet.pl
Czytaj także