We wtorek Bundestag zdecydował, że Friedrich Merz zostanie kanclerzem Niemiec. Udało się to dopiero za drugim razem, choć chwilę wcześniej chadecy i socjaldemokraci podpisali umowę koalicyjną, a szefowie ugrupowań ogłosili, że mimo protestów wewnątrz partii, większość w Bundestagu zagłosuje "za". W porannym głosowaniu lider CDU otrzymał 310 głosów, a potrzebował 316. Przynajmniej pięciu posłów koalicji zagłosowało przeciw, a czterech kolejnych wstrzymało się bądź oddało głos nieważny. To pierwszy raz w historii RFN, gdy kanclerz nie został wybrany podczas pierwszego głosowania.
Ponad połowa Niemców jest przekonanych, że kompromitacja czarno-czerwonej koalicji przy wyborze nowego kanclerza, będzie korzystna dla opozycyjnej AfD. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej Insa dla dziennika "Bild". Zgodnie z nim korzyści z tej sytuacji wyciągnie Alternatywa dla Niemiec.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz rozmawiali o sytuacji w Niemczech i Rumunii. – Chciałbym, żebyśmy się przenieśli do naszych sąsiadów. Niemcami wstrząsnęła informacjami, że Friedrich Merz nie został wybrany w I turze wyborów. Zabrakło mu 6 głosów. Został wybrany dopiero w II turze. Zanim do tego głosowania doszło, to przecież były rozmowy, spotkania, umowa koalicyjna itd., która w Niemczech ma swoje znaczenie i to o wiele większe niż w Polsce – mówił Paweł Lisicki.
– Najlepszy numer polega na tym, że koalicja miała wystarczającą liczbę głosów. 28 posłów się wyłamało. Do tej pory nikt nie podał przekonującej hipotezy, dlaczego tak się stało – wskazywał Rafał Ziemkiewicz. – Znacznie ciekawsze dla Polski jest to, że pojawiła się informacja, iż AfD została uznana za partię ekstremistyczną i będzie można wobec niej stosować inwigilację, podsłuchy etc. – dodawał Paweł Lisicki.
– Mówimy o sytuacji, kiedy od wyborów popularność Merza spadła na tyle, że AfD jest już pierwszą partią w Niemczech. Pod tym względem Friedrich Merz jest rekordzistą – kpił Ziemkiewicz.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl