"Katolik nie może być obojętny na przemoc wobec dzieci"

"Katolik nie może być obojętny na przemoc wobec dzieci"

Dodano: 
Dziecko, zdjęcie ilustracyjne
Dziecko, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena publiczna
To fakty straszne i szokujące –  powiedział bp Wiesław Śmigiel odnosząc się do przypadków zabójstw dzieci w ich własnych rodzinach. – Katolik nie może być obojętny na przemoc wobec dzieci –  podkreślił przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny.

Przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny bp Wiesław Śmigiel zaapelował do wspólnoty Kościoła o wyczulenie na wszelkie symptomy, które mogłyby wskazywać, że dzieciom dzieje się krzywda.

"Kościół nie akceptuje żadnej przemocy"

Zdaniem biskupa toruńskiego także niedawne przypadki zabójstw dzieci w ich rodzinach pokazują, że obojętność może prowadzić nawet do śmierci.

– Jakakolwiek przemoc wobec dziecka pozostawia ogromne rany w psychice ofiary, a w przyszłości prawdopodobnie będzie generowała następną przemoc – stwierdził hierarcha.

Zdaniem bp. Śmigla trzeba się rozglądać dookoła, bowiem czasami można zobaczyć jakieś znaki czy symptomy, które powinny dawać do myślenia. – Musimy jasno powiedzieć, że Kościół nie akceptuje żadnej przemocy, wobec kogokolwiek, a tym bardziej wobec dzieci, które są bezbronne – wskazuje duchowny.

Znaczenie małżeństwa

Podczas zebrania plenarnego Episkopatu w Lidzbarku Warmińskim bp Śmigiel omówił dokument watykańskiej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia pt. “Droga wtajemniczenia katechumenalnego dla życia małżeńskiego”. W rozmowie z KAI podkreślił, że zawarte tam wskazania duszpasterskie stanowią bardzo cenną pomoc dla małżeństw.

Bp Śmigiel przytoczył zamieszczoną we wstępie uwagę Franciszka, że Kościół poświęca kilka lat na przygotowanie kandydatów do święceń kapłańskich, a jedynie kilka tygodni tym, którzy przygotowują się do małżeństwa. Papież wskazał też wartość małżeństwa i rodziny dla społeczeństwa i Kościoła i zasugerował dłuższe a przede wszystkim głębsze przygotowanie do małżeństwa. Nie chodzi tu tylko o warsztaty, tłumaczy bp Śmigiel, lecz przygotowanie do małżeństwa jako sakramentu, czyli do przyjęcia małżeństwa jako daru od Boga.

– Można powiedzieć, że w przeszłości Kościół nie potrzebował takiej drogi, ponieważ w sposób naturalny do małżeństwa przygotowywały same rodziny. Dziś, w dobie kryzysu życia rodzinnego, ten czynnik jest bardzo osłabiony – zaznaczył hierarcha.

Czytaj też:
Równy dostęp do wymiaru sprawiedliwości. Min. Sprawiedliwości zapowiada
Czytaj też:
Chcą uchwalić "ustawę Kamilka z Częstochowy": Czas nie jest sprzymierzeńcem

Źródło: KAI
Czytaj także