NATO ochroni nas w razie wojny z Rosją? – takie pytanie zadano ankietowanym w sondażu przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu". Choć większość wyraziła zaufanie wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego, to odsetek głosów przeciwnych był w badaniu dość wysoki.
Większość Polaków ufa NATO
Twierdząco na tak postawione pytanie odpowiedziało 54 proc. respondentów. Ich zdaniem NATO ochroni Polskę.
Jednocześnie aż 30 proc. respondentów nie wierzy w pomoc Sojuszu Północnoatlantyckiego. 16 proc. pytanych nie ma zdania w te kwestii.
Biden: Artykuł 5. jest święty i nienaruszalny
Pytania o spójność NATO padają w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej i agresywnej polityki Kremla w regionie oraz zaciętej rywalizacji amerykańsko-chińskiej w wielu miejscach globu, co potencjalnie może niekorzystnie wpływać na obecność sił USA w Polsce w razie ewentualnego ataku.
Podczas swojej wizyty w Polsce w lutym ubiegłego roku Joe Biden zapewnił, że Amerykanie przyjdą Polsce z pomocą na podstawie artykułu 5 traktatu o NATO.
– Chcę też potwierdzić, że artykuł 5. to święty, nienaruszalny artykuł podpisany przez NATO, który oznacza zobowiązanie względem każdego narodu, każdego państwa NATO. Pamiętając o tym, wyglądam z niecierpliwością naszej dyskusji nad kolejnymi działaniami tak, byśmy nasz Sojusz utrzymali jeszcze silniejszym, zdolnym do odstraszania agresji – mówił Biden.
Biden przypomniał wówczas, że atak na jednego z członków NATO to atak na wszystkich członków i USA będą bronić każdej piędzi terytorium NATO. Podkreślił też, że USA i narody Europy nie mają zamiaru zagrabić Rosji, a trwająca na Ukrainie wojna jest konsekwencją decyzji prezydenta Putina.
Trump: USA na 100 proc. pomogą
Mimo histerii części mediów i polityków, także Donald Trump wielokrotnie zapewniał, że jeśli zostanie prezydentem, USA nie wyjdą z Sojuszu i będą chronić innych członków paktu, jeśli zostaliby zaatakowani. Republikanin zastrzega jedynie, że państwa NATO muszą wykonywać swoje zobowiązania finansowe. Chodzi o przeznaczanie ustalonych traktatowo środków (2 proc. PKB) na utrzymywania zdolności obronnych przez wszystkich członków paktu, a nie poleganie jedynie na sile Ameryki. Jak wiadomo, Polska wypełnia ten warunek i to ze znaczną nawiązką.
Kilka dni temu Trump w rozmowie z Nigelem Farage'em, byłym liderem partii Brexit, a obecnie prezenterem brytyjskiego kanału telewizyjnego GB News, zaznaczył, że Europa musi pokryć "sprawiedliwą część" kosztów obronności. – NATO musi traktować USA sprawiedliwie, bo bez Stanów Zjednoczonych NATO dosłownie w ogóle nie istnieje – przypomniał.
Dopytywany, czy Stany Zjednoczone pod jego przywództwem na pewno przyjdą z pomocą zaatakowanym krajom NATO, Trump odpowiedział twierdząco. – Tak. Ale wiecie, Stany Zjednoczone powinny płacić swoją sprawiedliwą część, a nie sprawiedliwą część każdego innego – dodał.
Farage doprecyzował czy "jeśli zaczną grać uczciwie, Ameryka tam będzie?", Trump odpowiedział, że "tak, na 100 procent".
Czytaj też:
Płk Lewandowski: Rosja nie pójdzie na wojnę z NATO. Cel będzie innyCzytaj też:
Bolton znów straszy Trumpem. Ma też radę dla rządów europejskich