Nowy sondaż o euro. Interesujące preferencje elektoratów poszczególnych partii

Nowy sondaż o euro. Interesujące preferencje elektoratów poszczególnych partii

Dodano: 
Euro. zdjęcie ilustracyjne
Euro. zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash
W najnowszym sondażu ankietowani zostali zapytani o "wprowadzenie euro w Polsce". Wyniki nie zadowolą entuzjastów zmiany waluty.

Badanie przeprowadził na zlecenie Polskiej Agencji Prasowej CBOS. Respondentom przypomniano, że wstępując 20 lat temu do Unii Europejskiej, Polska zobowiązała się do przyjęcia waluty euro i zapytano, kiedy powinniśmy przyjąć euro. Sugestia na niewiele się zdała. Wyniki pokazują, że Polacy wolą mieć własną walutę.

13 proc. pytanych odpowiedziało, że Polska powinna przyjąć euro w ciągu kolejnych trzech lat, 22 proc. wskazało, że w ciągu kolejnych 10 lat; a 10 proc. uważa, że mogłaby to jeszcze później. W ocenie 49 proc. ankietowanych w ogóle nie powinniśmy przyjmować unijnej waluty. Odpowiedzi "trudno powiedzieć" udzieliło 6 proc. badanych.

Jak na euro zapatrują się wyborcy poszczególnych partii?

Jeśli chodzi o preferencje poszczególnych elektoratów, przeciwko wprowadzeniu euro jest 75 proc. wyborców PiS i Konfederacji. Trzecia Droga notuje w tym zakresie 37 proc., a Lewica 34 proc. Waluty unijnej nie chce jedynie 13 proc. wyborców KO.

Sceptycy wobec euro przeważają też w grupie wyborców niezdecydowanych i nieplanujących głosować (to odpowiednio 59 proc. i 62 proc.).

Wariant, że Polska powinna przyjąć euro w ciągu najbliższych trzech lat popiera 1 proc. wyborców PiS i 0 proc. wyborców Konfederacji. Najwyższy współczynnik ma tu KO – 28 procent. Gdy spojrzymy na okres 10 lat, mamy już 10 proc. w przypadku PiS, 6 proc. u Konfederacji i 42 proc. u KO.

Partia Hołowni chce euro

Przyjęcia w Polsce euro chce Polska 2050 Szymona Hołowni. Wiceszef tej formacji Michał Kobosko powiedział w Sejmie, że potrzebna zmiana nastawienia opinii publicznej.

– Droga do przyjęcia wspólnej waluty pozostaje długa – kontynuował polityk. – Potrzeba zmiany zapisów Konstytucji, potrzebna jest zmiana nastawiania opinii publicznej, w której euro zostało w trakcie minionych ośmiu lat rządów PiS, zohydzone. – Euro to projekt o charakterze zarówno gospodarczym, jak i politycznym. Wprowadzenie Polski do jądra Unii, także walutowej, nie tylko umocni nasze bezpieczeństwo, ale też pozwoli na dostęp do kapitału po niższych cenach, zlikwiduje ryzyko kursowe dla firm, pomoże skuteczniej ograniczać inflację – ocenił Kobosko.

Czytaj też:
Polacy dali rządowi jednoznaczny sygnał. Miażdżące wyniki sondażu
Czytaj też:
Konfederacja broni złotówki i gotówki: Nie pozwolimy pozbyć się polskiego złotego
Czytaj też:
Domański zapytany o euro w Polsce. "Zgadzam się z Adamem Glapińskim"

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: PAP
Czytaj także