Ich bliscy zmarli w czasie pandemii. Chcą 100 mln euro odszkodowania

Ich bliscy zmarli w czasie pandemii. Chcą 100 mln euro odszkodowania

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / Andrea Fasani
100 mln euro domagają się rodziny ponad 500 osób, z rejonu Bergamo we Włoszech, zmarłych na początku pandemii koronawirusa.

O rozpoczętym przed sądem w Rzymie procesem w sprawie pozwu zbiorowego informuje w piątek włoska prasa. Bergamo było epicentrum pierwszej fali epidemii we Włoszech. W tym rejonie kraju zmarło kilka tysięcy osób.

Dziennik "La Stampa" przytacza argumentację rodzin, twierdzących, że nie zapewniono właściwej kuracji i opieki osobom zakażonym. "Świat polityki musi za to zapłacić" – to jedna z opinii wyrażonych przez krewnych zmarłych.

Rodziny pozywają rządzących

Rodziny reprezentowane przez pięciu adwokatów podały do sądu Radę Ministrów, Ministerstwo Zdrowia, władze regionu (Lombardia), domagając się odszkodowań za śmierć ich bliskich, którzy przebywali głównie w domach opieki i tam zmarli przed ponad rokiem.

W pozwie zarzucono władzom i wszystkim instytucjom "absolutny brak planu walki z pandemią", który powinien być opracowany zgodnie z decyzją Parlamentu Europejskiego z 2013 roku i zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia oraz Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób.

"Ktoś musi nam powiedzieć, dlaczego to wszystko się stało"

"Od wymiaru sprawiedliwości oczekujemy odpowiedzi, których politycy nigdy nam nie udzielili. Chcemy wiedzieć, dlaczego nasi bliscy zmarli w ciągu kilku dni i czy można było zrobić coś, by ich uratować" – powiedziała Cassandra Locati, która przystąpiła do pozwu zbiorowego.

"Jesteśmy pewni – dodała – że przynajmniej w początkowej fazie pandemii lekarze musieli podejmować decyzje myśląc o tym, by ratować osoby młodsze i poświęcając te słabsze. Zostali postawieni wobec konieczności podejmowania takich decyzji".

"Ktoś musi nam powiedzieć, dlaczego to wszystko się stało" – zaznaczyła.

Wraz z innymi członkami komitetu rodzin Locati zarzuciła władzom Lombardii, że "zrobiły wszystko, by utrudnić pracę prawnikom".

"Czujemy się porzuceni. Wiemy, że droga do tego, by uzyskać sprawiedliwość, jest bardzo długa i pełna przeszkód, ale jesteśmy to winni naszym bliskim, których straciliśmy" – powiedziała krewna osoby zmarłej przed ponad rokiem na początku pandemii.

Reprezentujący rodziny prawnicy przekazali sądowi 2 tys. stron dokumentów.

Czytaj też:
Szczepią dzieci, mimo sprzeciwu rodzica. Kontrowersyjne decyzje sądów
Czytaj też:
Będzie trzecia dawka szczepionki? Pfizer zamierza złożyć wniosek
Czytaj też:
"W tej grupie wirus zbierze krwawe żniwo". Dr Grzesiowski: Będzie rzeź







Źródło: PAP
Czytaj także