O sprawie poinformowały w mediach społecznościowych Siły Zbrojne Ukrainy. We wpisie na Twitterze zamieszczono również zdjęcie zniszczonego okrętu. Według ukraińskich sił, był to okręt desantowy "Orsk".
"Poranek zaczyna się od dobrych wiadomości! Duży okręt desantowy „Orsk” Floty Czarnomorskiej należący do rosyjskich okupantów został zniszczony w zdobytym przez Rosjan porcie Berdiańsk. Chwała Ukrainie" – napisano na profilu ukraińskich sił zbrojnych na Twitterze.
W internecie pojawiają się również filmy, na których widać duży słup dymu w porcie w Berdiańsku. Prawdopodobnie powstał on po zniszczeniu okrętu.
Berdiańsk leży na Morzu Azowskim około 70 kilometrów na południowy zachód od Mariupola. Miasto posiada niewielką bazę morską i populację około 100 tysięcy mieszkańców. Rosyjskie wojska po raz pierwszy zajęły budynki rządowe w Berdiańsku 27 lutego.
Wojna na Ukrainie
Wojna na Ukrainie trwa już miesiąc. Jak dotąd Rosjanom nie udało się zdobyć żadnego kluczowego miasta, włączając w to stolicy Ukrainy Kijowa, ani osiągać innych strategicznych celów. Wywiady państw zachodnich wskazują, że rosyjska ofensywa na Kijów utknęła w martwym punkcie. Z kolei siły ukraińskie podają, że rosyjska armia poniosła duże straty i desperacko potrzebuje uzupełnienia rezerw.
W ostatnich dniach siły ukraińskie zepchnęły Rosjan z powrotem na linię frontu na wschód od Kijowa. Rosyjskie siły znajdują się około 55 kilometrów od centrum Kijowa na wschód, co oznacza, że w ciągu doby wojska agresora zostały odepchnięte o 25 do 35 kilometrów od stolicy państwa. Na północnym zachodzie Rosjanie okopują się i ustalają pozycje obronne.
Rząd USA oficjalnie oświadczył, że członkowie rosyjskich sił zbrojnych popełnili zbrodnie wojenne na Ukrainie. Sekretarz stanu USA Antony Blinken powołał się na „wiarygodne doniesienia” o celowych atakach na ludność cywilną i masowych ostrzałach, w tym o niszczeniu budynków mieszkalnych, szkół i szpitali. Czołowy rosyjski dyplomata zaprzeczył, jakoby Rosja popełniała zbrodnie wojenne na Ukrainie.
Czytaj też:
Ukraińcy wykorzystują system rozpoznawania twarzy do identyfikacji zabitych RosjanCzytaj też:
"Zobaczymy, kto nas sprzedał". Zełenski apeluje do NATOCzytaj też:
Putin podjął decyzję w sprawie płatności za rosyjski gaz