Przedstawicielka USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield stwierdziła w poniedziałek, że udział Rosji w tym gremium jest "farsą". To reakcja na zbrodnię wojenną, jakiej rosyjscy żołnierze dokonali w Buczy.
Jak poinformowała Thomas-Greenfield, "w ścisłej współpracy z Ukrainą, krajami europejskimi i innymi partnerami w ONZ będziemy dążyć do zawieszenia Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ”.
"Wracam do Nowego Jorku, żeby zrobić dwie rzeczy. Pierwsza: jutro rano złożę ten wniosek do Rady Bezpieczeństwa i bezpośrednio zajmę się działaniami Rosji” – napisała przedstawicielka amerykańskiej dyplomacji na Twitterze.
"Udział Rosji w Radzie Praw Człowieka to farsa. To bardzo szkodzi wiarygodności Rady i ONZ. To jest złe, dlatego uważamy, że nadszedł czas, aby Zgromadzenie Ogólne ONZ zagłosowało za ich [Rosji - przyp. red.] zawieszeniem” – napisała Thomas-Greenfield.
Masakra w Buczy
Strona ukraińska poinformowała niedawno o "wyzwoleniu od wroga" miejscowości położonych w obwodzie kijowskim. Ukraińcy z rąk żołnierzy wojska Federacji Rosyjskiej mieli odbić ponad 30 miast i wsi.
Jednak w miejscowości Bucza około Kijowa znaleziono masowe groby. "Masakra była celowa. Rosjanie dążą do wyeliminowania jak największej liczby Ukraińców. Musimy ich powstrzymać i wyrzucić" – napisał minister spraw zagranicznych Ukrainy. "Nienawiść Rosjan do Ukraińców wykracza poza wszystko, co Europa widziała od II wojny światowej" – dodał.
Dmytro Kułeba ponownie zaapelował do europejskich i światowych liderów o wzmocnienie sankcji. Chodzi o: embargo na ropę, gaz i węgiel, zamknięcie wszystkich portów dla rosyjskich statków i towarów oraz odłączenie wszystkich rosyjskich banków od systemu SWIFT.
Czytaj też:
Litwa wydala ambasadora Rosji. Stanowcze decyzje MSZCzytaj też:
Rosja odpowiada Zachodowi. Putin wydał dekret wymierzony w "nieprzyjazne kraje"Czytaj też:
Szef MEiN: 161 tys. ukraińskich dzieci w polskich szkołach