Jak poinformowała podczas konferencji prasowej szefowa szwedzkiej dyplomacji, trzech wydalonych dyplomatów miało być zaangażowanych w nielegalną działalność wywiadowczą i działać niezgodnie z Konwencją Genewską.
Minister zapytana dlaczego tylko troje rosyjskich dyplomatów ma opuścić Szwecję, zastrzegła, że nie jest wykluczone, że lista tych osób zostanie wydłużona.
Rosyjscy dyplomaci wydalani z kolejnych państw UE
W poniedziałek wieczorem francuskie władze poinformowały o wydaleniu z kraju rosyjskich dyplomatów, w reakcji na zbrodnię popełnioną przez rosyjskich żołnierzy w Buczy. Informacja o decyzji francuskiego MSZ pojawiła się na oficjalnej stronie resortu. Decyzja dotyczy rosyjskiego personelu dyplomatycznego "przydzielonego do Francji, którego działalność jest sprzeczna z naszymi interesami bezpieczeństwa” – wskazano w oświadczeniu.
Tego samego dnia, decyzję o wydaleniu 40 rosyjskich dyplomatów podała szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock. W rozmowie z mediami polityk stwierdziła, że wydaleni dyplomaci mieli działać "przeciwko naszej wolności". Media donoszą, że prawdopodobnie były to osoby należące do rosyjskich służb wywiadowczych, które mają teraz pięć dni na opuszczenie kraju.
Również szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis poinformował w poniedziałek, że w związku z rosyjską agresją na Ukrainę oraz doniesieniami o zbrodniach na ukraińskiej ludności cywilnej, władze w Wilnie podjęły decyzje o obniżeniu rangi stosunków dyplomatycznych z Rosją. Z kraju wydalony zostanie ambasador Rosji w Wilnie Aleksiej Isakov. Na Litwę ma natomiast wrócić litewski ambasador Eitvydas Bajarunas. Jak relacjonują litewskie media, podjęto także decyzję o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Kłajpedzie.
Czytaj też:
Francja wydali rosyjskich dyplomatówCzytaj też:
Niemcy wydalają 40 rosyjskich dyplomatów. Mają pięć dni na opuszczenie kraju