Rosjanie ostrzelali centrum handlowe. Kuriozalne tłumaczenie Moskwy

Rosjanie ostrzelali centrum handlowe. Kuriozalne tłumaczenie Moskwy

Dodano: 
Rosjanie ostrzelali centrum handlowe w Krzemieńczuku, w środkowej Ukrainie.
Rosjanie ostrzelali centrum handlowe w Krzemieńczuku, w środkowej Ukrainie. Źródło: PAP / OLEG PETRASYUK
Rosyjski resort obrony twierdzi, że poniedziałkowy atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku miał na celu zniszczenie broni przesyłanej na Ukrainę z Zachodu.

W poniedziałek popołudniu rosyjski pocisk rakietowy trafił w zatłoczone centrum handlowe w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim. Rosjanie mieli uderzyć w budynek pociskiem Ch-22 wystrzelonym z bombowca dalekiego zasięgu Tu-22M3.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że w momencie ataku w centrum handlowym znajdowało się około tysiąca osób. Dotychczas władze potwierdziły śmierć 18 ofiar ataku, co najmniej 58 zostało rannych. Prezydent w swoim nocnym wystąpieniu podkreślił jednak, że akcja ratunkowa trwa i "trzeba mieć świadomość", że liczba ofiar i rannych może wzrosnąć.

Rosyjski resort obrony o ataku

We wtorek rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej skomentowało atak, tłumacząc, że ostrzał miał na celu zniszczenie broni ukrytej w Krzemieńczuku.

W komunikacie w serwisie Telegram resort określił ostrzał jako "precyzyjne uderzenie" na hangary z bronią i amunicją otrzymywaną przez Ukrainą ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Według Moskwy, przetrzymywany we wspomnianych hangarach sprzęt miał zostać w przyszłości wysłany do Donbasu.

Ministerstwo tłumaczy też, że wybuch centrum handlowego to efekt eksplozji przetrzymywanej na miejscu amunicji. Ponadto, w komunikacie centrum handlowe określono jako "niedziałające".

Liderzy G7 mówią o "zbrodniach wojennych"

Rosyjski atak skomentowali obradujący w niemieckich Elmau liderzy siedmiu wiodących uprzemysłowionych państw (G7)

W trwającym szczycie G7 biorą udział: pełniący obowiązki gospodarza kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Mario Draghi, premier Japonii Fumio Kishida, szef rządu Wielkiej Brytanii Boris Johnson, premier Kanady Justin Trudeau, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oraz reprezentująca Unię Europejską przewodniczą KE Ursula von der Leyen.

Politycy we wspólnym oświadczeniu potępili atak w Krzemieńczuku i nazwali go "ohydnym".

"Masowe ataki na niewinnych cywilów stanowią zbrodnię wojenną" – oświadczyli także liderzy państw G7.

Czytaj też:
Finlandia i Szwecja na progu NATO. Miedwiediew grozi III wojną światową
Czytaj też:
Liderzy G7 o ataku w Krzemieńczuku: Ataki na cywilów to zbrodnia wojenna

Źródło: CNN
Czytaj także