W piątek Putin ogłosi aneksję części Ukrainy. Jest reakcja Zełenskiego

W piątek Putin ogłosi aneksję części Ukrainy. Jest reakcja Zełenskiego

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło:Wikimedia Commons
Prezydent Wołodymyr Zełenski zwołał na jutro pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy.

W piątek o godz. 15:00 na Kremlu odbędzie się oficjalna ceremonia podpisania porozumień o włączeniu okupowanych terytoriów Ukrainy w skład Federacji Rosyjskiej.

Poinformował o tym rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, zapowiadając, że podczas tego wydarzenia prezydent Rosji Władimir Putin wygłosi "obszerne przemówienie", a także spotka się z szefami Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) oraz obwodów zaporoskiego i chersońskiego, które rosyjscy żołnierze zajęli siłą.

Pytany, dlaczego ceremonia podpisania dokumentów została zaplanowana na 30 września, a posiedzenie Rady Federacji, która musi rozpatrzyć tę kwestię dla formalności, dopiero na 4 października, Pieskow odparł, że "najpierw będzie podpisanie".

W związku z planami Kremla ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski zwołał na piątek pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO).

Wyniki pseudoreferendów z góry ustalone w Moskwie

Pseudoreferenda w sprawie przyłączenia do Rosji odbyły się w DRL, ŁRL a także w obwodach zaporoskim i chersońskim w dniach od 23 do 27 września. Wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie na nierealnie wysokim poziomie poparcia dla idei włączenia tych terytoriów do Rosji.

Władze w Kijowie podkreślają, że działania Moskwy są bezprawne. Unia Europejska i Stany Zjednoczone zapowiedziały, że nie uznają wyników głosowań i są gotowe wprowadzić nowe sankcje wobec Rosji.

Nieuznanie wyników zapowiedziało też wiele innych państw, również rosyjscy partnerzy, tacy jak Kazachstan, Serbia czy Turcja.

Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.

Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję sankcje ze strony USA, UE i innych krajów zachodnich. Moskwa nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.

Czytaj też:
MSZ wzywa do nieuznawania wyników pseudoreferendów na Ukrainie

Źródło: Interfax-Ukraina / TASS / PISM
Czytaj także