Węgry powróciły do blokowania udziału Ukrainy w oficjalnych spotkaniach Sojuszu, które odbywały się ramach Komisji Ukraina-NATO. W związku z tym ukraiński minister spraw zagranicznych Dmitrij Kuleba, aby wziąć udział w oficjalnej rozmowie ministrów spraw zagranicznych państw NATO, musiał udać się na odrębne spotkanie.
W dniach 29-30 listopada ministrowie spraw zagranicznych państw NATO spotykają się w Rumunii, gdzie będą m.in. rozmawiać o dalszym wsparciu Ukrainy w wojnie z Rosją.
Komentując sytuację MSZ Ukrainy uważa za konieczne znalezienie specjalnego formatu, który umożliwi obejście węgierskiego weta. Resort zaznaczył, że szef resortu przeprowadzi rozmowy z ministrami NATO w ramach osobnego spotkania specjalnie zorganizowanego przez sekretarza generalnego Sojuszu.
Węgry potwierdzają blokadę
Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto potwierdził, że Budapeszt zablokował możliwość funkcjonowania Komisji Ukraina - NATO. W poście zamieszczonym w mediach społecznościowych węgierski polityk wyjaśnił powód takiego działania.
Jak napisał Szijjarto na Facebooku, w stanowisku Budapesztu nie ma „nic nowego i dziwnego”. Węgry dały już do zrozumienia, że „dopóki Ukraina nie przywróci praw zakarpackim Węgrom, nie zgodzimy się na zwołanie spotkania” – napisał szef węgierskiego MSZ.
„Nie poruszaliśmy tej kwestii od początku wojny i nie zamierzamy tego robić teraz. Mamy nadzieję na szybkie nadejście pokoju, a potem ta kwestia będzie mogła zostać ponownie przedyskutowana” – dodał Szijjarto.
Budapeszt powołuje się na przyjętą przez Ukrainę ustawę oświatową, która stanowi, że obowiązkowym językiem procesu edukacyjnego na Ukrainie jest język państwowy. Zdaniem węgierskich urzędników ma to ograniczać prawa Węgrów zakarpackich.
Czytaj też:
Turcji nie spodobała się ostatnia decyzja UE. Z ust szefa MSZ padły mocne słowaCzytaj też:
Węgierski minister: UE odblokuje nam środki, ale zarekomenduje ich zawieszenie