Skandal w Wielkiej Brytanii. Przeciwnicy lockdownu byli szpiegowani

Skandal w Wielkiej Brytanii. Przeciwnicy lockdownu byli szpiegowani

Dodano: 
Koronawirus w Wielkiej Brytanii, zdjęcie ilustracyjne
Koronawirus w Wielkiej Brytanii, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
Według ustaleń grupy zajmującej się walką o prawa obywatelskie, rząd Wielkiej Brytanii szpiegował własnych obywateli w trakcie pandemii COVID-19.

Niedzielne wydanie "Daily Mail", "The Mail on Sunday" ujawniło szokujący proceder, który miał miejsce w Wielkiej Brytanii podczas pandemii COVID-19. Według dziennikarzy jedna z jednostek armii potajemnie szpiegowała obywateli kraju, którzy krytykowali rządową politykę lockdownu.

Szokujący proceder

Gazeta powołuje się na dokumenty pozyskane przez grupę aktywistów zajmujących się kwestią wolności obywatelskiej - Big Brother Watch. Według nich, w proceder zamieszane były wojsko oraz administracja cywilna.

Agenci wojskowi z brygady utworzonej do walki informacyjnej byli częścią operacji wymierzonej w polityków i znanych dziennikarzy, którzy wyrazili wątpliwości co do oficjalnej rządowej reakcji na pandemię. Operacja polegała na zbieraniu danych dotyczących osób publicznych, takich jak były minister David Davis, który zakwestionował alarmujące prognozy dotyczące liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa, a także dziennikarzy, takich jak Peter Hitchens i Toby Young.

Według informatora, który pracował dla zespołu monitorującego działania obywateli podczas lockdownu, jego jednostka daleko wykroczyła poza swoje kompetencje polegające na atakowaniu obcych mocarstw. Dokumenty pokazują, że zadanie polegało na przeciwdziałaniu „dezinformacji” i „szkodliwym narracjom rzekomych ekspertów”.

– Jest całkiem oczywiste, że nasze działania zaowocowały monitorowaniem populacji Wielkiej Brytanii, monitorowaniem postów w mediach społecznościowych zwykłych, przestraszonych ludzi. Te posty nie zawierały nieprawdziwych lub skoordynowanych informacji – to był po prostu strach – powiedziało źródło.

Informacje te zostały następnie wykorzystane do zorganizowania reakcji rządu na krytykę swojej polityki, takiej jak nakaz pozostania w domu, kiedy policja otrzymała uprawnienia do nakładania grzywien i rozbijania zgromadzeń. Pozwoliło to również ministrom naciskać na platformy mediów społecznościowych, aby usuwały posty i promowały narracje zatwierdzone przez rząd.

Źródło zasugerowało również, że rząd był tak skoncentrowany na monitorowaniu krytyków, że mógł przegapić autentyczne kampanie prolockdowne prowadzone przez Chiny.

Czytaj też:
Imprezy na Downing Street. Przesłuchanych zostanie ponad 50 osób
Czytaj też:
Boris Johnson miał przyjęcie urodzinowe w czasie pierwszego lockdownu

Źródło: Daily Mail
Czytaj także