W stolicy Bawarii na 59. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, na której Polskę reprezentują prezydent Andrzej Duda i premier Mateusza Morawiecki. Tegoroczne spotkanie zdominowane jest tematem wojny na Ukrainie.
Stoltenberg: Putin nie planuje pokoju
W trakcie spotkania głos zabrał między innymi sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, który mówił o potrzebie utrzymania wsparcia dla Kijowa.
– Sojusznicy z NATO dzielą ze sobą dane wywiadowcze jeżeli chodzi o plany Moskwy (...) Od miesięcy robimy, co w naszej mocy, by zaangażować Rosję na forum dyplomatycznym – mówił polityk.
– Kilka dni wcześniej (przed inwazją na Ukrainę - red.) wezwałem tu w Monachium prezydenta Władimira Putina, by cofnął się znad krawędzi. Pomimo naszych nawoływań do pokoju, on nadal atakuje – podkreślała Stoltenberg.
– Musimy wzmacniać nasze wsparcie dla Ukrainy. Putin nie planuje pokoju, planuje większą wojnę. Nie ma oznak, że zmienił swoje ambicje w jakikolwiek sposób – dodał sekretarz generalny NATO.
"Musimy dać Ukrainie to, czego potrzebuje, by wygrała"
– Putin mobilizuje setki tysięcy żołnierzy. Zwiększa przestawienie rosyjskiej gospodarki na stopę wojenną i szuka pomocy innych reżimów autorytarnych jak Iran i Korea Północna, by pozyskać od nich więcej broni – mówił dalej polityk.
– Musimy dać Ukrainie to, czego potrzebuje, by wygrała i przetrwała jako niepodległy kraj w Europie – podkreślił Stoltenberg i dodał: "Jeśli Putin wygra na Ukrainie, będzie to dla niego i innych reżimów autorytarnych sygnał, że mogą dostać to, czego chcą, używając siły".
– Niektórzy martwią się, że nasze wsparcie dla Ukrainy ryzykuje eskalacją. Chciałbym powiedzieć jasno: nie ma żadnych opcji, które pozbawione są ryzyka, ale największe ryzyko, to zwycięstwo Putina w Ukrainie – dodał sekretarz generalny NATO.
Czytaj też:
"Popełniliśmy wtedy ogromny błąd". Premier Finlandii wraca do wydarzeń z 2014 r.Czytaj też:
"Putin rozglądałby się za kolejną ofiarą". Morawiecki ostrzega ws. Rosji