Chińskie wojsko dodało, że podjęło działania, które zmusiły okręt USA do opuszczenia tego obszaru. W oświadczeniu przekazano, że "USS Milius" bez zgody władz wtargnął na wody terytorialne Chin wokół Wysp Paracelskich, podważając pokój i stabilność na ruchliwym szlaku wodnym.
Oświadczenie strony chińskiej
Pekin stwierdził, że monitorował działania amerykańskiego niszczyciela i podjął działania odpędzające, które doprowadziły do odpłynięcia z obszaru okrętu USA.
"Siły zbrojne będą utrzymywać wysoki stan gotowości przez cały czas i podejmą wszelkie niezbędne środki, aby zdecydowanie chronić suwerenność narodową i bezpieczeństwo oraz pokój i stabilność na Morzu Południowochińskim" – powiedział Tian Junli, rzecznik chińskiego Dowództwa Południowego, cytowany przez agencję Reutersa.
USS Milius. Odpowiedź USA
W reakcji marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych oświadczyła, że informacja podana przez stronę chińską nie jest zgodna z prawdą, zapewniając, że statek nie został zmuszony do opuszczenia obszaru, ani nie wykonywał nielegalnych działań.
"USS Milius prowadzi rutynowe operacje na Morzu Południowochińskim i nie został wydalony. Stany Zjednoczone będą nadal latać, pływać i działać wszędzie tam, gdzie pozwala na to prawo międzynarodowe" – stwierdzono w oświadczeniu 7 Floty Marynarki Wojennej USA.
Chiny zaniepokojone inicjatywą AUKUS
Podobnie jak na wielu innych polach, rywalizacja dwóch mocarstw na oceanach przybrała w ostatnich latach na sile. Pekin prowadzi szeroko zakrojone działania celem rozbudowy swojej marynarki wojennej. Działania w tym zakresie podejmują również Stany Zjednoczone i ich sojusznicy.
W środę przywódcy Chin i Rosji oświadczyli, że są zaniepokojeni wspólną inicjatywą Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Australii dotyczącą budowy floty atomowych okrętów podwodnych.
Xi Jinping i Władimir Putin wyrazili "poważne zaniepokojenie” paktem bezpieczeństwa AUKUS i ostatnimi działaniami NATO. Takie stwierdzenie znalazło się w wydanym przez chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w środę po rozmowach w Moskwie wspólnym oświadczeniu obu przywódców.
Czytaj też:
"Myślenie zimnowojenne". Chiny reagują na inicjatywę AUKUSCzytaj też:
Rosja wzmacnia obronę na granicy z Japonią. Czego się obawia?