Trybunał kontra Putin
  • Łukasz ZboralskiAutor:Łukasz Zboralski

Trybunał kontra Putin

Dodano: 
Prof. Piotr Hofmański, prezes MTK
Prof. Piotr Hofmański, prezes MTKŹródło:Wikimedia Commons
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina. Trudno to odczytywać jako coś więcej niż gest. Przed tym sądem stają tylko upadli dyktatorzy, a i to nie ci zarządzający wcześniej mocarstwami.
Sędziowie Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze 17 marca wydali nakaz aresztowania prezydenta Federacji Rosyjskiej. To efekt śledztwa, które zostało wszczęte rok temu na wniosek kilkudziesięciu państw, w tym Polski. Dotyczy ono zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję na Ukrainie. Władimir Putin jest podejrzany o bezprawne deportacje ukraińskich dzieci do Rosji. Za to samo wystawiono nakaz aresztowania wobec rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej. W odwecie Rosjanie oskarżyli sędziów MTK. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej (ICR) wszczął postępowanie karne przeciwko sędziom MTK.

Według rosyjskiego Komitetu sędziowie popełnili zbrodnię określoną jako „umyślne nielegalne przetrzymywanie, jak również jako przygotowanie do ataku na przedstawiciela obcego państwa, korzystającego z ochrony międzynarodowej, w celu skomplikowania stosunków międzynarodowych”. A do tego Rosjanie uważają, że odpowiedzieć powinien też prokurator MTK. Ten z kolei za „pociągnięcie świadomie niewinnej osoby do odpowiedzialności karnej, połączone z bezprawnym oskarżeniem osoby o popełnienie ciężkiego lub szczególnie ciężkiego przestępstwa, a także przygotowania do zamachu na przedstawiciela obcego państwa korzystających z ochrony międzynarodowej, w celu skomplikowania stosunków międzynarodowych”.

Między Niemcami a Węgrami

Rosja przedstawiła więc jasno, co sądzi o decyzji MTK (zresztą nie jest stroną tego trybunału po tym, jak w 2016 r. decyzją Putina się z niego wycofała – ale o tym za chwilę). Tymczasem nakaz aresztowania wywołał problemy, przynajmniej dyplomatyczne, w Europie.

Cały artykuł dostępny jest w 13/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także