Według rosyjskiego Komitetu sędziowie popełnili zbrodnię określoną jako „umyślne nielegalne przetrzymywanie, jak również jako przygotowanie do ataku na przedstawiciela obcego państwa, korzystającego z ochrony międzynarodowej, w celu skomplikowania stosunków międzynarodowych”. A do tego Rosjanie uważają, że odpowiedzieć powinien też prokurator MTK. Ten z kolei za „pociągnięcie świadomie niewinnej osoby do odpowiedzialności karnej, połączone z bezprawnym oskarżeniem osoby o popełnienie ciężkiego lub szczególnie ciężkiego przestępstwa, a także przygotowania do zamachu na przedstawiciela obcego państwa korzystających z ochrony międzynarodowej, w celu skomplikowania stosunków międzynarodowych”.
Między Niemcami a Węgrami
Rosja przedstawiła więc jasno, co sądzi o decyzji MTK (zresztą nie jest stroną tego trybunału po tym, jak w 2016 r. decyzją Putina się z niego wycofała – ale o tym za chwilę). Tymczasem nakaz aresztowania wywołał problemy, przynajmniej dyplomatyczne, w Europie.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.