We wtorek 4 kwietnia były prezydent USA zjawił się w sądzie na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku, gdzie usłyszał zarzuty i został formalnie aresztowany.
Donald Trump, który zabiega o republikańską nominację na kolejne wybory prezydenckie, nie przyznał się do 34 przestępstw związanych z fałszowaniem dokumentacji biznesowej. Chodzi między innymi o zarzuty dotyczące opłacenia gwiazdy filmów porno Stormy Daniels z pieniędzy przeznaczonych na kampanię wyborczą.
Trump o oskarżeniach pod swoim adresem
Po powrocie do swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie, były prezydent wyszedł do swoich zwolenników i skomentował stawiane mu zarzuty.
– Nigdy sądziłem, że coś takiego może się wydarzyć w Ameryce – stwierdził polityk. – Jedyną zbrodnią, jaką popełniłem, jest nieustraszona obrona narodu przed tymi, którzy chcą go zniszczyć – dodał Trump.
– Od początku Demokraci szpiegowali moją kampanię i atakowali oszukańczymi dochodzeniami – mówił dalej były prezydent.
– Rosja, Rosja, Rosja; Ukraina, Ukraina, Ukraina; bujda z impeachmentem numer jeden, bujda z impeachmentem numer dwa, nielegalny i niezgodny z Konstytucją nalot na Mar-a-Lago (posiadłość Trumpa na Florydzie - red.) – wymieniał Trump, nawiązując do kolejnych skandali, w które jest zamieszany.
Pierwszy taki przypadek w USA
To pierwszy urzędujący lub były prezydent USA, któremu postawiono zarzuty karne. Biznesmen został oskarżony przez wielką ławę przysięgłych na Manhattanie w zeszłym tygodniu w sprawie dot. 2016 r. i przekazania pieniędzy 130 tys. dolarów za milczenie gwieździe porno Stormy Daniels (Trump miał przekazać środki tuż przed wyborami prezydenckimi w 2016 r.). Kobieta miała milczeć na temat ich romansu z 2006 r. Warto zaznaczyć, że dokładne zarzuty nie zostały jeszcze ujawnione.
Kiedy Trump przebywał w nowojorskim sądzie, pobliżu zebrały się grupy demonstrantów. Zgromadzili się tam zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Donalda Trumpa.
Serwis Yahoo News podaje, że chociaż prawo stanu Nowy Jork przewiduje karę do czterech lat więzienia za przestępstwa, o które oskarżony został były prezydent, to w przypadku niekaranych wcześniej osób niemal nigdy nie dochodzi do zasądzenia kary więzienia.
Czytaj też:
Trump trafi do więzienia? Prof. Szczepański: Może odbić się czkawką DemokratomCzytaj też:
III wojna światowa? Cejrowski: Trump mówi wprost. Lisicki: Rozumiem jego logikę, a Bidena nie