Według Narodowego Centrum Oporu Ukrainy elitarne jednostki rosyjskiego Specnazu GRU przybyły do miejscowości Tiotkino w obwodzie kurskim, aby prowadzić działania "dywersyjne" i "przeciwdywersyjne" oraz podnieść morale żołnierzy rosyjskich stacjonujących w tym regionie.
Strona ukraińska podaje, że w pobliżu granicy z obwodem sumskim zidentyfikowano jednostki 3. i 22. oddzielnej gwardyjskiej brygady Specnazu. Obie jednostki działają pod dowództwem rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Według Ukraińców głównym zadaniem tych brygad jest "tłumienie i reagowanie na działania partyzanckie" w rejonie przygranicznym.
Jednostki Specnazu GRU były rozmieszczane w wielu konfliktach z udziałem Rosji, w tym w wojnach czeczeńskich, w Syrii, podczas okupacji Krymu i w czasie trwającej inwazji na Ukrainę. Zarówno 3., jak i 22. brygada brały udział w ciężkich walkach na Ukrainie, ponosząc przy tym dotkliwe straty.
Przygraniczne regiony Rosji na celowniku Ukrainy
Chociaż Ukraina oficjalnie nie bierze za nie odpowiedzialności, ostatnio nasiliły się ataki na cele w regionach przygranicznych Rosji, w tym w obwodach kurskim, briańskim, biełgorodzkim i woroneskim.
Na początku maja rosyjskie systemy obrony powietrznej zestrzeliły nad Krymem dwa ukraińskie pociski balistyczne Grom-2. Grom (Hrim) to operacyjno-taktyczny system rakietowy opracowany przez ukraińskie zakłady Jużnoje w Dnieprze. Zasięg wynosi od 50 do 500 kilometrów, w zależności od rodzaju pocisku.
Siły ukraińskie regularnie atakują Krym, ale częściej wykorzystują do tego celu drony. Pod koniec kwietnia w Sewastopolu Ukraińcy zniszczyli 10 zbiorników na ropę o łącznej pojemności 40 tys. ton. Paliwo było przeznaczone dla floty rosyjskiej.
Putin: Sprawa Krymu jest zamknięta
Rosja zajęła Krym w 2014 r. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że półwysep wszedł w skład Federacji Rosyjskiej. Według Moskwy 97 proc. mieszkańców Krymu i 95 proc. w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji.
Od ośmiu lat rosyjska propaganda powtarza, że mieszkańcy półwyspu głosowali za demokratycznym zjednoczeniem z Rosją zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według prezydenta Władimira Putina sprawa Krymu "jest ostatecznie zamknięta".
Utrzymanie anektowanego półwyspu to jeden z kluczowych warunków, jakie Rosja stawia Ukrainie przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi. Władze w Kijowie nie chcą się na to zgodzić – uważają Krym za terytorium czasowo okupowane.
Czytaj też:
USA przygotowują się do zamrożenia wojny na Ukrainie według koreańskiego scenariuszaCzytaj też:
Białoruś buduje fortyfikacje na granicy z Ukrainą. Powstały "zęby smoka"