Kto jest największym zagrożeniem dla Niemiec? Pierwszy taki dokument w historii

Kto jest największym zagrożeniem dla Niemiec? Pierwszy taki dokument w historii

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło:Wikimedia Commons
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przedstawił pierwszą strategię bezpieczeństwa narodowego w historii kraju. Dokument zakłada, że "najpoważniejszym zagrożeniem" jest Rosja.

"Dzisiejsza Rosja będzie w dającej się przewidzieć przyszłości najpoważniejszym zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa w przestrzeni euroatlantyckiej" – czytamy w strategii, która jest pierwszym w historii Republiki Federalnej kompleksowym dokumentem politycznym poświęconym bezpieczeństwu.

Zdaniem niemieckich władz rosyjska inwazja na Ukrainę była "rażącym naruszeniem Karty Narodów Zjednoczonych i wspólnego europejskiego systemu bezpieczeństwa" oraz "epokowym punktem zwrotnym".

Według rządu w Berlinie Moskwa dąży do "zniszczenia suwerenności państwa, integralności terytorialnej, tożsamości kulturowej i politycznej egzystencji pokojowego sąsiada" a także rozwija "politykę stref wpływów".

W dokumencie napisano, że Rosja, zbrojąc się zarówno konwencjonalnie, jak i nuklearnie, "zagraża stabilności strategicznej", a także "systematycznie próbuje destabilizować demokratyczne społeczeństwa w Europie, osłabiać UE i NATO oraz prowadzi globalną politykę opartą na interesach, wymierzoną w prawa człowieka". Częścią tych działań jest "polityka energetyczna i surowcowa Moskwy".

Wojna na Ukrainie. Niemcy nie chcą konfrontacji z Rosją

Niemniej jednak Berlin liczy na "utrzymanie wiarygodnych politycznych i wojskowych kanałów komunikacji w stosunkach NATO-Rosja w celu zmniejszenia ryzyka strategicznego i promowania przejrzystości". "Pozostajemy otwarci na wzajemne działania w celu zachowania przejrzystości, gdy tylko zaistnieją takie warunki. Opieramy się na praktycznych instrumentach kontroli zbrojeń i budowania zaufania na ścieżce wojskowej pod auspicjami OBWE" – napisano.

Strategia mówi również, że "ani Niemcy, ani NATO nie dążą do konfrontacji z Rosją". "Jednak my w Sojuszu jesteśmy w każdej chwili gotowi i zdolni do obrony suwerenności i wolności, zarówno naszej, jak i naszych sojuszników" – podkreślono w dokumencie.

Scholz zwrócił uwagę, że podczas gdy poprzednie założenia koncentrowały się na zagadnieniach obronnych, nowa strategia skupia się bardziej na polityce zagranicznej.

Wojna na Ukrainie ujawniła braki w niemieckiej armii, nadmierną zależność kraju od Rosji w zakresie importu energii i pytania o to, jak można chronić krytyczną infrastrukturę, taką jak gazociągi.

Czytaj też:
Czego obawia się Scholz ze strony Rosji? Doradca rządu Niemiec ujawnia

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także